Katastrofa na Łotwie. Szef filii sieci supermarketów Maxima zwolniony
Gintaras Jasinskas zapytany niedługo po katastrofie, do której doszło 21 listopada, a w której zginęły 54 osoby, czy poda się do dymisji, odpowiedział, że odchodzą tylko ci, którzy czują się winni.
2013-11-29, 17:00
W środę, 27 listopada, premier Łotwy Valdis Dombrovskis podał się do dymisji. Dombrovskis wziął na siebie polityczną odpowiedzialność za zawalenie się dachu supermarketu Maxima w Rydze i odszedł z rządu .
W czwartek na konferencji prasowej dziennikarze zapytali szefa łotewskiej filii sieci Maxima, czy nie planuje podania się do dymisji. Gintaras Jasinskas odpowiedział, że nie ponosi odpowiedzialności za wypadek. - Dlaczego mam ustępować ze stanowiska? Niech ustępują ci, którzy czują się winni. Ja mogę patrzeć ludziom w oczy - powiedział
Tego samego dnia Jasinskasa miał stracić stanowisko, o czym łotewskie media poinformowały w piątek.
Katastrofa budowlana w Rydze - czytaj więcej >>>
Prezydent Łotwy skarży się prezydent Litwy
Słowa Jasinskasa, obywatela Litwy, doprowadziły do incydentu dyplomatycznego między Łotwą a Litwą. Prezydent Łotwy Andris Berzins zatelefonował do swej litewskiej odpowiedniczki Dalii Grybauskaite, by poskarżyć się na "niewłaściwe słowa Jasinskasa, świadczące o braku wrażliwości".
Łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkeviczs w sprawie "aroganckiej" wypowiedzi Jasinskasa wezwał ambasadora Litwy.
Wypowiedź Jasinskasa skrytykowano też w sieciach społecznościowych. Internauci zaapelowali o bojkot sklepów sieci Maxima na Łotwie.
Najgorsza katastrofa od 1991 roku
21 listopada w centrum handlowym w Rydze zawalił się dach. Już po przybyciu strażaków nastąpił kolejny zawał, który utrudnił akcję ratunkową. W następstwie katastrofy śmierć poniosły 54 osoby, a 39 zostało rannych. W kraju ogłoszono trzydniową żałobę.
Przyczyna zawalenia się dachu nie jest znana. Wszczęto śledztwo, w ramach którego badana jest konstrukcja budynku. Sprawdzane są trzy hipotezy: wadliwy projekt, jego złe wykonanie oraz umieszczenie na dachu ciężkich materiałów budowlanych.
Media poinformowały, że na mającym powierzchnię 500 m kw. dachu supermarketu planowano założenie ogrodu. W tym celu nawieziono duże ilości piasku i torfu. W dniu katastrofy w Rydze od rana padał deszcz. Warstwa piasku i torfu nasiąkła i stała się dużo cięższa, co mogło doprowadzić do zawalenia się dachu.
Wypadek w łotewskim supermarkecie litewskiej sieci to najgorsza katastrofa od roku 1991, gdy dwumilionowa Łotwa odzyskała niepodległość.
x-news.pl, DE RTL
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA