Piechociński: trzeba zbudować pozytywne rozwiązanie sytuacji na Ukrainie

Zdaniem ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego, do Kijowa powinni pojechać nie tylko polscy politycy, ale także czołowi przedstawiciele Unii Europejskiej.

2013-12-02, 16:02

Piechociński: trzeba zbudować pozytywne rozwiązanie sytuacji na Ukrainie
Janusz Piechociński. Foto: Wojciech Kusiński/PR

Posłuchaj

Wicepremier Janusz Piechociński o Ukrainie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W opinii wicepremiera Janusza Piechocińskiego zadaniem między innymi Unii Europejskiej i Polski jest zbudowanie pozytywnego scenariusza rozwiązania sytuacji na Ukrainie. - Trzeba się zastanowić, co Unia Europejska, poprzez UE - Polska i co Polska bezpośrednio może zrobić dla ustabilizowania tych emocji politycznych i społecznych na Ukrainie - powiedział minister gospodarki.
Szef PSL zapytany przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czy Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa powinni polecieć teraz do Kijowa, odparł: "Nie tylko widzę ich, ale uważam, że tam powinien być samolot pełniejszy, nie tylko polskie nazwiska, ale i czołówka UE".
Piechociński: polsko-ukraińskie forum gospodarcze we Lwowie odwołane>>>
Zapytany o nieobecność na posiedzeniu RBN prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, powiedział, że spodziewał się, że prezes przyjdzie i wszystkich zaskoczy. Według niego w tak strategicznej sprawie jak sytuacja na Ukrainie nadszedł czas na decyzje ponad podziałami krajowymi. - Ale rozumiem, że cele partyjnej polityki rozumianej jako starcie na krajowym ringu przewracają zupełnie tę filozofię, z jaką jechał Jarosław Kaczyński do Kijowa - stwierdził.
Protesty na Ukrainie [relacja na żywo]>>>
"Czasami nie trafia się w tarczę"
Poproszony o komentarz do wpisu ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego na Twitterze ocenił, że "Twitter jest zbyt szybkim sposobem komunikowania się, żeby ministrowie odpowiedzialni za gospodarkę, czy obronność, czy politykę zagraniczną z taką łatwością wpisywali tak daleko idące stwierdzenia".
- Wiemy, że gospodarka ukraińska jest w poważnym dołku, wiemy co jest jej chorobą. (...) Czasami, jak się szybko chce strzelić, to się nie trafia w tę tarczę, w którą się strzela - powiedział Piechociński.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
W sobotę Sikorski napisał na Twitterze: "Oczekuję od polityków PiS deklaracji, ile polskich miliardów chcą wpompować w skorumpowaną gospodarkę UKR, aby przekupić prez. Janukowycza". "Nie możemy wejść w merkantylną logikę Rosji, prez. Janukowycza i PiS. Najpierw reformy, potem pomoc" - dopisał w późniejszym wpisie.

Demonstracje na Ukrainie

Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy to rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Podpisanie miało nastąpić na ubiegłotygodniowym szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.

W sobotę nad ranem na Majdan Niepodległości w Kijowie wkroczyli milicjanci Berkuta, którzy rozpędzili demonstrację, bijąc ludzi pałkami i rozpylając gaz łzawiący. Rannych zostało kilkadziesiąt osób, w tym dwóch obywateli polskich. W sobotę późnym popołudniem w Kijowie ponownie zebrały się tłumy, które domagały się tym razem zmiany władzy.
Protesty na Ukrainie: zobacz wideo>>>>

W niedzielę na głównym placu ukraińskiej stolicy, Majdanie Niepodległości, odbyła się proeuropejska i antyrządowa demonstracja. Według organizatorów wzięło w niej udział kilkaset tysięcy osób. Podczas demonstracji doszło do kilku ataków na budynek administracji prezydenta Wiktora Janukowycza. Zdaniem opozycji była to prowokacja, urządzona przez wynajętych przez władze młodych dresiarzy. Według MSW w starciach ucierpiało 130 milicjantów. Kijowscy lekarze podają, że z prośbą o pomoc medyczną zwróciło się do nich 150 osób.

x-news.pl, UA 1+1

REKLAMA

Janukowycz: zrobię wszystko
Decyzję o zamrożeniu relacji z Brukselą podjął prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. W niedzielę, przed demonstracją powiedział, że "zrobi wszystko co zależy od niego, żeby przyspieszyć proces zbliżania Ukrainy z Unią Europejską".
"Ukraina dokonała własnego wyboru geopolitycznego. Jesteśmy Europejczykami i nasza droga została określona przez historię. Jednocześnie nasze państwo, o czym jestem głęboko przekonany, powinno się integrować ze wspólnotą narodów europejskich jako równy partner, który będzie szanowany i z którym będą się liczyć" - czytamy w oświadczeniu prezydenta.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej