Niemcy zaniepokojone sytuacją na Ukrainie

Kanclerz Angela Merkel wezwała rząd w Kijowie do respektowanie prawa do zgromadzeń i wyrażania opinii.

2013-12-02, 17:52

Niemcy zaniepokojone sytuacją na Ukrainie

Posłuchaj

Wojciech Szymański z Berlina o ostrzeżeniach Merkel pod adresem władz ukraińskich/IAR
+
Dodaj do playlisty

Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert powiedział, że demonstranci na Ukrainie wysyłają jasny sygnał, który powinien być zrozumiany przez prezydenta Wiktora Janukowycza.
Seibert dodał, że rząd Niemiec jest pod wrażeniem tego, jak wiele osób na Ukrainie gotowych jest wyjść na ulicę, aby bronić swoich przekonań. Ostrzegł jednocześnie władze w Kijowie przed stosowaniem przemocy.
Rzecznik rządu podkreślił, że Niemcy i Unia Europejska wciąż są gotowe do podpisania z Ukrainą umowy stowarzyszeniowej. Jak zaznaczał, decyzja w tej sprawie należy do prezydenta Janukowycza.

Sytuacja na Majdanie - czytaj relację na żywo >>>

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

Prounijne demonstracje w Kijowie i innych miastach Ukrainy trwają od kilkunastu dni. Ukraińcy wyszli na ulicę na znak protestu przeciwko decyzji rządu o wstrzymaniu przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Protestanci liczyli, że uda im się przekonać władze do zmiany zdania.

REKLAMA

Tak się nie stało. Choć prezydent Wiktor Janukowycz deklarował w Wilnie, że nie rezygnuje całkowicie ze zbliżenia ze Wspólnotą. Ukraiński prezydent powtórzył na wileńskim szczycie partnerstwa wschodniego to, co mówił u siebie w kraju - że planuje podpisanie umowy w przyszłości, ale najpierw oczekuje od Unii finansowego i gospodarczego wsparcia.

Jednak unijni dyplomaci i urzędnicy nie wierzą w te zapewnienia. Uważają, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej będzie możliwe dopiero po zmianie władzy na Ukrainie. Z tego też powodu Unia nie chciała wyznaczyć kolejnego konkretnego terminu podpisania dokumentu, o co z kolei zabiegał  Janukowycz, by mieć kartę przetargową w rozmowach z Rosjanami. - Mamy status quo, ukraiński prezydent nie chce iść dalej w procesie integrowania z Unią Europejską. Ale droga, którą wybrał, prowadzi donikąd - skomentowała Dalia Grybauskaite, prezydent Litwy, kierującej pracami Wspólnoty.

IAR/PAP/PP

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej