Poszukiwania Marka Falenty. Szef MSWiA: policjanci go złapią i doprowadzą do aresztu

- Policjanci dadzą radę, Marek Falenta będzie złapany i doprowadzony do aresztu - zapewnił szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Joachim Brudziński. Podkreślił przy tym, że działania w tym kierunku są "tak samo zaawansowane" jak w przypadku prawie 8 tys. podobnych spraw, których policja nie może "odstawić na bok". 

2019-03-26, 09:57

Poszukiwania Marka Falenty. Szef MSWiA: policjanci go złapią i doprowadzą do aresztu
Marek Falenta. Foto: poszukiwani.policja.pl

W porannej rozmowie na antenie TVN24 szef MSWiA został zapytany o to, kiedy efekty przyniosą poszukiwania Marka Falenty, skazanego w związku z tzw. aferą podsłuchową. - Myślę, że polska policja, zresztą tak jak zwykle, stanie na wysokości zadania - odparł szef MSWiA. 

Dopytywany, czy ma jakieś informacje o działaniach operacyjnych w tym zakresie, Joachim Brudziński potwierdził. Na pytanie o ich zaawansowanie szef MSWiA odparł, że "są zaawansowane tak samo, jak w wypadku ok. 8 tys. spraw, które prowadzi polska policja. - To, że codziennie sfrustrowany były minister spraw wewnętrznych próbuje zaczepiać mnie na Twitterze i również dezawuować pracę policji, nie oznacza, że polscy policjanci i funkcjonariusze odstawią wszystkie pozostałe sprawy. Takich spraw, jak ta dotycząca pana Marka Falenty, policja prowadzi w skali kraju ponad 100 tys., a w wypadku sądowego nakazu aresztowania prawie 8 tys. - dodał.

- Falenta będzie złapany, a moim poprzednikom, również tym politykom, którzy jak ostatnie melepety dali się nagrać w knajpie Sowa i Przyjaciele, na pewno to ciśnienie zejdzie. Falenta będzie doprowadzony do aresztu i do więzienia, a policjanci dadzą radę - powiedział szef MSWiA. 

Sąd odrzucił zażalenia i skazał na 2,5 roku więzienia

Na początku marca Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie o wydaniu za Markiem Falentą listu gończego. Oznacza to, że służby będą mogły sprawniej go poszukiwać, także poza granicami Polski. 

REKLAMA

31 stycznia Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował, że Marek Falenta ma odbyć zasądzoną mu karę 2,5 roku więzienia. Sąd odrzucił tym samym zażalenia obrońców, którzy ubiegali się o odroczenie wykonania kary m.in. ze względu na stan zdrowia skazanego. 

Marek Falenta został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie w 2016 roku na 2,5 roku więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 roku. Obrońcy Falenty złożyli kasację do Sądu Najwyższego, czekają także na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, do którego w styczniu ubiegłego roku trafił wniosek o ułaskawienie Falenty. 

Ujawnione w tygodniku "Wprost" nagrania wywołały w 2014 roku kryzys w rządzie Donalda Tuska. Sprawa dotyczyła nagrywania od lipca 2013 do czerwca 2014 roku na zlecenie Falenty w warszawskich restauracjach osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych. Nagrano m.in. ówczesnych szefów: MSW - Bartłomieja Sienkiewicza, MSZ - Radosława Sikorskiego, resortu infrastruktury i rozwoju - Elżbietę Bieńkowską, prezesa NBP Marka Belkę i szefa CBA Pawła Wojtunika.

bb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej