Praca sezonowa 2020 - gdzie szukać zatrudnienia w wakacje?

Epidemia koronawirusa zamieszała na rynku pracy. Studenci znaleźli się w niełatwej sytuacji. Dziś w Polsce studiuje milion dwieście tysięcy osób. 80 procent z nich pracuje i zarabia na swoje utrzymanie. Jak się okazuje, co dziesiąty student łączący naukę z pracą, stracił swoje źródło utrzymania przez epidemię koronawirusa.

W związku z pandemią COVID-19 wielu studentów zostało zwolnionych z pracy, co obrazują badania przeprowadzone na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Wykazały one, że liczba niepracujących studentów znacząco wzrosła. 

Mówi o tym doktor Dominik Butler. - Badania dotyczyły naszych absolwentów studiów licencjackich. To są absolwenci, którzy zostali u nas na studiach magisterskich, dlatego wiemy o nich trochę więcej - wyjaśnia dr Dominik Butler. - Ci studenci bardzo często łączą pracę zawodową ze studiowaniem. Ponad 70 procent (nawet do 80 procent) z nich pracuje i to całkiem intensywnie. Przeciętnie około 30 godzin tygodniowo, czyli jakieś 3/4 etatu. Ta praca przynosi im też dosyć duże dochody - dodaje. 

Niemal połowa badanych studentów przed pandemią zarabiała około 2-3 tysiące miesięcznie. I to ta grupa najbardziej ucierpiała przez pandemię Dominik Butler

Naukowiec wyjaśnia, że zła sytuacja studentów na rynku pracy wynika często z formy umowy, na podstawie której świadczą pracę. - Studenci często są zatrudniani na umowy cywilno-prawne, a wiadomo, że te umowy najmniej chronią pracownika przed zwolnieniem - tłumaczy. - Ta grupa najszybciej zareagowała na kryzys, na zmianę koniunktury. Faktycznie co 10. student stracił pracę, co oznaczało spadek ich dochodów do zera - dodaje. 

Strata pracy, przejście nauki w tryb online, zamknięcie uczelni skłoniły część studentów do powrotu do domu, do rodziców. Taką decyzję podjął co 5. student. - Ci, którzy mieli szczęście, mieszkali w akademikach, stosunkowo łatwo z tych akademików zrezygnowali. Trudniej mieli ci, którzy wynajmowali mieszkania, bo często mieli umowy na dłuższy okres, nie wiedzieli, kiedy kryzys się skończy, mogli czasem negocjować niższe stawki najmu - opowiada dr Dominik Butler. 

Okazuje się, że nie tylko zwolnienia z pracy były problemem. Osoby, które starały się o nowe zatrudnienie również miały pecha. - Mocno spadła liczba ofert pracy. Firmy wstrzymały rekrutacje, awanse, wynagrodzenia, wyjazdy zagraniczne - wymienia ekspert i zaznacza, że w dużo lepszej sytuacji są absolwenci studiów magisterskich, którzy już pracują na umowy o pracę, które dużo lepiej chronią ich przed zwolnieniami. 

Studenci jednak nie zostali pozostawieni sami sobie. Ci, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej, mogą starać się o stypendia wypłacane przez uczelnie. Ci, którzy z korzystali z akademików, a w obecnej sytuacji nie mogą tego robić, są zwolnieni z opłat. 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Materiał: Adrianna Janiszewska 

Data emisji: 20.07.2020

Godzina emisji: 7.15

pj

Sieć 5G. Maszyny, które będą "myśleć" samodzielnie

Do niedawna rozróżniano trzy rodzaje chronotypu: poranny (skowronek), wieczorny (sowa) i mieszany. Ostatnie badania dr Michaela Breusa pokazują, że ten podział nie jest pełny. Naukowcy przygotowali nowe rozróżnienie chronotypów, którym nadali nazwy zwierząt. 

• niedźwiedzie - to osoby najbardziej produktywne miedzy 14, a 16,
• wilki - to osoby których produktywność przypada na 18,
• lwy - to ranne ptaszki,
• delfiny - są aktywne miedzy 10, a 14.

Sztuka z tkanin. Nocna pasja

Jeszcze niedawno mówiło się, że każdy mózg najlepiej przyswaja wiedzę z samego rana. Od tej kategorycznej teorii odchodzi się. 

- Okazuje się, że dla części osób ranek to najbardziej produktywny moment w ciągu dnia. Są jednak od tego pewne wyjątki - mówi psycholog Katarzyna Kucewicz. - Dzisiaj mówi się o tym, że gro osób funkcjonuje najlepiej w zupełnie innych porach niż 8 czy 9 rano. Nie jest to wcale związane z trybem życia. Dziś zauważa się, że liczą się czynniki osobowościowe. One wpływają na to, że cześć z nas najlepiej funkcjonuje rano, cześć w środku dnia, a część wieczorem - dodaje. 

Najnowszy podział chronotypów wprowadza 4 wspomniane kategorie. Rozmówczyni Gosi Jakubowskiej podkreśla jednak, że nie wszyscy będą się w nich dobrze odnajdywać. - Część osób może bywać wilkiem, ale i bywać lwem, w zależności od okoliczności - zauważa. - To, co jest bardzo ciekawe, to to, że ten podział pokazuje nam, że nie jesteśmy tylko sowami czy rannymi ptaszkami - dodaje. 

Katarzyna Kucewicz zwraca uwagę, że nasza wydajność, produktywność są cechami bardzo indywidualnymi i zmiennymi. - By sprawdzić jaki chronotyp dotyczy nas, możemy przez najbliższy miesiąc poobserwować swój organizm, sprawdzić, kiedy czujemy się najlepiej, w szczycie swoich możliwości - podpowiada psycholog. - Analizę możemy powtórzyć w innej porze roku. Na chronotyp wpływa wiele czynników: wiek, pogoda, pora roku, nasz temperament. Im starsi jesteśmy, tym gorzej funkcjonujemy wieczorem - dodaje. 

Czytaj także:

• Internetowy hejt? "Walczymy z mową nienawiści
• Hejtowanie w sieci nie jest bezkarne

Katarzyna Kucewicz podkreśla, jak bardzo istotnym jest funkcjonowanie zgodnie z naszym rytmem okołodobowym. Rozpoznanie naszego chronotypu daje nam możliwość dostosowania np. pracy do swych możliwości. - Dobrze jest pójść za swoim chronotypem, bo wtedy polepszamy jakość swego życia - poleca. 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzi: Kamil Jasieński

Materiał przygotowała: Małgorzata Jakubowska

Data emisji: 03.11.2020

Godzina emisji: 6.37

pj