Popowodziowe zagrożenia dla zdrowia. Jak uniknąć problemów?
- Porządkowanie terenów po powodzi wymaga szczególnej ostrożności, aby nie zarazić się tężcem. Trzeba to robić w gumowcach i w rękawiczkach - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Michał Sutkowski, lekarz rodzinny, w audycji "Samo zdrowie".
2024-10-22, 21:15
W opinii gościa audycji wszelkie urazy odniesione podczas powodzi mogą być potem źródłem infekcji wirusowej. Dotyczy to wielu szczepów bakterii, które rozprzestrzeniła brudna fala. Ale inne zakażenia będą skutkiem osłabienia systemu immunologicznego, co jest efektem przemoczenia, stresu, braku snu i jakości pożywienia. W przypadku poważnego skaleczenia trzeba natychmiast udać się do lekarza, aby dostać odtrutkę na tężec.
Posłuchaj
- Pod wpływem powodzi może nastąpić pogorszenie stanu zdrowia osób z terenów dotkniętych powodzią, nie tylko z powodu wirusów, ale także dlatego, że wielu pacjentów np. z chorobą serca nie miało dostępu do leków. Sporym zagrożeniem jest także zatrucie systemu pokarmowego, przez zakażenia błon śluzowych. Powódź to była prawdziwa bomba bakteriologiczna, która się przetoczyła przez południe Polski. Ale największym zagrożeniem była wtedy niefrasobliwość i picie wody niebutelkowanej, a także jedzenie żywności z przydomowych ogródków i zalanych sklepów - mówił dr Sutkowski.
Żywność z terenów po powodzi nie nadaje się do spożycia
Ekspert medyczny przypominał, że spożywanie takiej żywności, w której jest wiele różnych bakterii, powoduje uszkodzenie nabłonka, co ułatwia przenikanie do organizmu bakterii. Wymioty są tylko formą obronną organizmu. W wielu przypadkach, np. chorób przewlekłych, te infekcje prowadzą do bardzo dużego odwodnienia. Wiele zależy od codziennej higieny, bo np. czerwonka jest tzw. chorobą brudnych rąk. Nie wolno używać tych samych ręczników, naczyń, bo to prowadzi do tej choroby. Trzeba też pamiętać, że gąbki do zmywania naczyń, niemyte naczynia, drewniane deski do krojenia mięsa są źródłem wielu infekcji pokarmowych, z powodu licznych znajdujących się na nich bakterii.
REKLAMA
Przeterminowane konserwy mogą zabijać
- Wody gruntowe, do których dostała się woda z powodzi, także mogą prowadzić do chorób. Ale największe zagrożenie dla zdrowia i życia może spowodować jedzenie żywności skażonej jadem kiełbasianym. Gdy widzimy konserwy, które mają podniesione, wzdęte denka, zawsze trzeba podejrzewać, że mamy do czynienia z jadem kiełbasianym. To dramatycznie silna toksyna, która może prowadzić do zatrzymania moczu, jelit, a w skrajnych przypadkach nawet pracy serca. W sokach owocowych często znajduje się salmonella, tylko 20 pałeczek bakterii prowadzi do dużego zatrucia. Niektóre wina domowej roboty też mogą być zarażone salmonellą lub gronkowcem. Przeterminowane sery i jaja często dają bezpośredni kontakt z salmonellą. O tych podstawowych zasadach bezpiecznego kontaktu z żywnością zawsze trzeba pamiętać - wyjaśniał dr Sutkowski.
***
Audycja: Samo zdrowie
Prowadzący: Małgorzata Telmińska
Gość: dr Michał Sutkowski, lekarz rodzinny
Data emisji: 22.10.2024
Godzina emisji: 19.33
REKLAMA
PR24/sw/wmkor
REKLAMA