Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Filip Staniłko
O wizji niezależności gazowej Polski i o zmianach na stanowisku ministra rolnictwa mówi w Polskim Radiu 24 Jan Filip Staniłko, komentator, analityk polityczny i gospodarczy.
2014-03-14, 20:19
Posłuchaj
Angela Merkel przyjęła z zainteresowaniem propozycję wspólnych zakupów gazu przez Unię Europejską. Czy takie „grupowe zakupy” mogą stanowić remedium na dominację Rosji na gazowym rynku?
– Jest to propozycja niewykonalna. Brakuje jednego podmiotu, który mógłby tego dokonać. Trzeba by zmienić prawo europejskie i rozbudować czwarty pakiet energetyczny. Propozycja, istotnie, może się spotkać co najwyżej z zainteresowaniem. Ci, którzy płacą mniej, mają alternatywne źródła zakupu. My w Polsce nie zadbaliśmy o alternatywne źródła i teraz ponosimy tego skutki. Tymczasem z własnych złóż wydobywamy tyle, że moglibyśmy się uniezależnić. Samowystarczalność jest mało realistyczną ideą w dzisiejszej gospodarce, jednak trzeba się do tego stanu zbliżać. Technologie gazu łupkowego zaczynają być rentowne. Do zielonych źródeł w Europie należy przyszłość – wyjaśnia Jan Filip Staniłko, komentator, analityk polityczny i gospodarczy.
Czy łupki dają Polsce szansę na niezależność energetyczną?
– Z punktu widzenia zasobów, prawdopodobnie tak. Trzeba jednak zachęcić inwestorów, którzy się ostatnio zniechęcili. Liczba odwiertów w ostatnich latach jest bliżej nieznana Ministerstwu Środowiska, ponieważ istnieje problem z raportowaniem. Gdyby Polska produkowała więcej gazu, miałaby szansę wpływać na ceny tego surowca w Europie Środkowej – ocenia Gość PR24.
Rezygnacja Stanisława Kalemby
Ostatnia „wymiana” na stanowisku ministra rolnictwa budzi sporo kontrowersji.
REKLAMA
– Być może istnieje jakiś wewnętrzny czynnik polityczny. PSL już dwukrotnie zmieniał koalicjanta przed wyborami. Pozycja Piechocińskiego w PSL-u wymaga wsparcia ze strony innych silnych graczy, a minister rolnictwa ma sporo posad do zabezpieczenia. Istotą projektu politycznego jakim jest PSL, jest połączenie silnej roli w kilku resortach centralnych i bardzo silnej pozycji w wielu samorządach. Dopóki system działa na tych 2 poziomach, dopóty partia będzie się trzymać – diagnozuje Filip Staniłko.
Minister Sawicki zapowiedział, że pierwszą decyzją nowego ministra będzie dymisja głównego lekarza weterynarii, za to że wyznaczył zbyt dużą strefę buforową, w rezultacie czego rolnicy ponoszą zbyt wielkie straty.
– Chyba mamy tu do czynienia z wątkiem szpiegowskim. Na kierunku wschodnim mamy kryzys, embargo na żywność z Polski już jakiś czas obowiązywało, a dziki z afrykańskim wirusem pojawiły się na granicy z Białorusią. Jest to problem europejski i teraz można bardzo dobrze wyjaśnić, dlaczego embargo ma obowiązywać właśnie tutaj. Jest to naprawdę problem mocno przekraczający kompetencje lekarza weterynarii – dodaje Gość PR24.
PR24 / Anna Alfut
REKLAMA
REKLAMA