Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje prof. Kazimierz Kik

25-lecie Senatu w Polsce, konstruktywne wotum nieufności wobec rządu i nowe nagrania w aferze taśmowej. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował prof. Kazimierz Kik, politolog.

2014-07-04, 12:09

Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje prof. Kazimierz Kik
. Foto: PR24/PJ

Posłuchaj

04.07.14 Prof. Kazimierz Kik „Jarosław Kaczyński potrzebuje czasu na całkowite rozgromienie Platformy Obywatelskiej (…)”
+
Dodaj do playlisty

4 lipca mija 25 lat od pierwszych obrad Senatu w wolnej Polsce. Swój jubileusz izba wyższa parlamentu uczci specjalnym posiedzeniem, na którym obecni będą przedstawiciele najwyższych władz krajowych.

Ćwierćwiecze Senatu w wolnej Polsce

Senat odegrał istotną rolę w tworzeniu samorządów, ale nie wszyscy docenili sukcesy izby wyższej parlamentu na tym polu. Twój Ruch złożył wniosek o rozwiązanie Senatu, ale został on skrytykowany przez Bogdana Borusewicza, Marszałka Senatu.

– Senat jest historycznym atrybutem polskiej demokracji i historii, dlatego trudno byłoby sugerować jego rozwiązanie. Polska jest jednak w innym miejscu niż II Rzeczpospolita. Jeśli traktowalibyśmy poważnie procesy decentralizacji kraju, to  charakter izby wyższej polskiego parlamentu powinien ulec zmianie i dostosować się do potrzeb i ducha obecnych czasów – wyjaśniał  w PR24 prof. Kazimierz Kik, politolog.

Rząd wygrywa w aferze?

Marszałek Senatu odniósł się do wniosku PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu. Zdaniem Bogdana Borusewicza wniosek nie ma szans na powodzenie, a prof. Piotr Gliński nie jest dobrym kandydatem na premiera.

REKLAMA

– Jarosław Kaczyński nie chce wyborów, ponieważ wystawia skompromitowanego i ośmieszonego polityka. Oznacza to, że Kaczyński potrzebuje czasu na całkowite rozgromienie Platformy Obywatelskiej.  Prezes PiS skupi się na tworzeniu frontu prawicy i gnębieniu rządu oraz Donalda Tuska kandydaturą Piotra Glińskiego – ocenił Komentator PR24.

Kolejne dowody w aferze podsłuchowej

„Wprost” nie spuszcza z tonu i jeden z dziennikarzy tygodnika zapowiedział, że zostaną ujawnione kolejne nagrania. Materiały są ponoć jeszcze ostrzejsze i nie dotyczą tylko kelnerów.

– Takich informacji będzie coraz więcej, ale wiele z nich będzie czystą spekulacją. Podsłuchy były przedsięwzięciem biznesowym. Jedna z wersji mówi, że podsłuchiwała się wzajemnie konkurencja gospodarcza, a przy okazji „asortyment” poszerzył się o osoby polityków. Nie byłaby to wtedy afera polityczna, a gospodarcza. Na podsłuchach najwięcej straci demokracja – powiedział prof. Kazimierz Kik.

PR24/Grzegorz Maj

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej