Polska szkoła od kuchni

Niż demograficzny wymusza zamykanie kolejnych szkół podstawowych i gimnazjalnych wywołując protesty uczniów i ich rodziców. Jednak wiele gmin, mimo zmniejszającej się liczby gimnazjalistów, otwiera kolejne placówki. Jak wyglądała sytuacja sieci polskich szkół w ostatnich latach?

2014-03-18, 18:12

Polska szkoła od kuchni
. Foto: flickr/bubbabyte

Posłuchaj

18.03.14 dr Jan Herczyński: „W moim przekonaniu, polska reforma gimnazjalna jest wielkim sukcesem. Nasze piętnastolatki co roku uzyskują coraz lepsze wyniki w stosunku do naszych sąsiadów(...)”.
+
Dodaj do playlisty

Raport "Sieć szkół i gimnazjów w Polsce w latach 2007-2012", przygotowany przez Instytut Badań Edukacyjnych podsumowuje sytuację sieci szkół podstawowych i gimnazjów. W badanym okresie, niż demograficzny skłonił gminy do zamknięcia około 10 proc. podstawówek. Choć liczba uczniów gimnazjów spadła jeszcze bardziej, niewiele placówek zlikwidowano.

- Gminy nie zamykają gimnazjów, ponieważ około połowa z nich ma tylko jedno. Ale najważniejszą przyczyną jest to, że ta sieć od 1999 jest roku budowana od zera, w pięknych budynkach, dobrze wyposażonych i nie ma sensu ich zamykać. Lepiej wykorzystać ten budynek włączając tam szkołę podstawową, lub przedszkole – powiedział Jan Herczyński z Instytutu Badań Edukacyjnych.

Wiele gmin, mimo malejącej liczby uczniów otwierało nowe gimnazja. Zdaniem Jana Herczyńskiego istnieją trzy główne przyczyny rozbudowy sieci tych placówek oświatowych.

- Rodzice w miastach z różnych powodów chcą zabierać swoje dzieci ze szkół publicznych i są tworzone szkoły niepubliczne. Po drugie, w gminach wiejskich są tworzone gimnazja przy szkołach podstawowych, będące legalizacją istniejących oddziałów zamiejscowych. Trzecia droga tworzenia nowych gimnazjów na ogół jest podejmowana przez małe miasta, gdy podejmuje się decyzje o tworzeniu jednoobwodowych szkół podstawowych i gimnazjów – wyjaśnił Gość PR24.

REKLAMA

PR24/Anna Mikołajewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej