Prawo autorskie a otwartość sieci
Wielu ludzi korzystając z zasobów Internetu łamie prawo autorskie, nie zdając sobie z tego sprawy. Wiedza społeczeństwa na temat ochrony wartości intelektualnej jest nadal niewystarczająca.
2014-04-25, 13:44
Posłuchaj
Dzisiaj w Internecie można znaleźć już niemal wszystko – użytkownicy codziennie pobierają filmy, piosenki czy książki. Warto wiedzieć, że ściąganie plików z globalnej sieci nie zawsze jest nielegalne.
- W ramach dozwolonego użytku prywatnego możemy ściągnąć utwór, treść czy film dla siebie, rodziny i osób, z którymi pozostajemy w bliskim związku towarzyskim – tłumaczyła w Polskim Radiu 24 Helena Rymar, prawnik z Centrum Cyfrowego.
Nośnik a utwór
Wiele osób uważa, że po zakupie płyty nagrane na niej utwory stają się naszą własnością. Jednakże prawo autorskie reguluje tę kwestię inaczej.
- Większość Polaków uważa, że po zakupie lub ściągnięciu pliku z Internetu, można z tym nabytkiem zrobić wszystko – tak nie jest. Utwór jest bowiem odrębną rzeczą niż nośnik, na którym został utrwalony – dodał Gość PR24.
REKLAMA
Ściganie za niewiedzę
Łamanie prawa autorskiego często powodowane jest brakiem wiedzy na temat tego, z jakich zasobów możemy swobodnie korzystać. Twórcy niekiedy wykorzystują tę ignorancję.
- Twórcy i artyści wykorzystują czasami nadużywają przepisów prawa autorskiego. Ostatnio natknęliśmy się na sprawę dotyczącą szkół i bibliotek publicznych. Autorka zdjęć Czesława Miłosza domaga się rekompensaty od wspomnianych instytucji za to, że w swoich prezentacjach i materiałach edukacyjnych wykorzystały fotografie jej autorstwa – mówiła Helena Rymar.
26 kwietnia na całym świecie obchodzony jest Dzień Własności Intelektualnej, którego celem jest uświadomienie społeczeństwom istnienia praw autorskich.
PR24/MP
REKLAMA
REKLAMA