Zmiany w Europie

Drugi dzień Szczytu Unii Europejskiej przyniósł wiele ważnych decyzji. Na nowego szefa Komisji Europejskiej nominowano Jeana-Claude’a Junckera, a umowy stowarzyszeniowe ze Wspólnotą podpisały trzy kraje – Gruzja, Mołdawia i Ukraina.

2014-06-27, 20:24

Zmiany w Europie
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Europejskiej, 27.06.14. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

27.06.14 Ernest Wyciszkiewicz „Podpisanie porozumienia jest konsekwencją procesu zainicjowanego pięć lat temu (…)”
+
Dodaj do playlisty

Nominowanie byłego premiera Luksemburga na przewodniczącego Komisji Europejskiej, mimo wyraźnego sprzeciwu Davida Camerona, nie jest zaskoczeniem. Wybór Jeana-Claude’a Junckera musi zostać jeszcze zatwierdzony przez Parlament Europejski.

– Główne grupy polityczne w Parlamencie Europejskim – chadecy i socjaliści – poprą Jeana-Claude’a Junckera w głosowaniu, więc nie powinno być niespodzianki – relacjonowała w Polskim Radiu 24 Magdalena Skajewska, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.

Przyszłość Unii Europejskiej

Podczas spotkania europejskich przywódców przyjęto również plan strategii Unii Europejskiej na najbliższe pięć lat. Ważną część założeń stanowią działania dotyczące bezpieczeństwa energetycznego Wspólnoty. Przyszły szef Komisji Europejskiej jest zwolennikiem unii energetycznej.

– Jean-Claude Juncker wielokrotnie mówił o tym, że głos Unii Europejskiej powinien być silniejszy – między innymi w sprawie zakupu gazu i zmniejszenia zależności energetycznej od Rosji – dodała Magdalena Skajewska.

Wspólna polityka energetyczna

Choć obecne działania Unii Europejskiej zmierzają do ujednolicenia polityki energetycznej, decyzje podejmowane w ostatnim czasie przez niektóre państwa wydają się temu przeczyć.

We wtorek Gazprom i OMV podpisały umowę na budowę austriackiej nitki gazociągu South Stream. W kontekście ostatnich wydarzeń na Ukrainie i dążenia do ustalenia wspólnej polityki energetycznej,  ta decyzja może dziwić.

– Podpisanie porozumienia jest konsekwencją procesu zainicjowanego pięć lat temu. Takich porozumień jest już kilka – Bułgaria, Węgry, Słowenia i Serbia już podpisały takie dokumenty. Zawarcie umowy między Rosją a Austrią jest więc normalną koleją rzeczy. Jednak moment podpisania porozumienia nie jest fortunny – oceniał Ernest Wyciszkiewicz z Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.

PR24/MP

Polecane

Wróć do strony głównej