Surowe kary dla kierowców
Bezwzględna kara więzienia dla recydywistów, brak zatarcia przestępstwa, dożywotnie odebranie prawa jazdy – to tylko niektóre z propozycji rządowych zaostrzających kary dla kierowców popełniających przestępstwa drogowe.
2014-07-04, 12:06
Posłuchaj
Podczas ostatniego czerwcowego długiego weekendu w 465 wypadkach zginęło 46 osób, a 577 zostało rannych. Policjanci zatrzymali 1801 nietrzeźwych kierujących. Rząd chce po raz kolejny zaostrzyć kary dla kierowców.
Poczucie nieuchronności kary
Rząd proponuje nowe kary dla kierowców popełniających przestępstwa drogowe: utratę prawa jazdy na minimum 3 lata czy bezwzględne więzienie dla recydywistów. Czy zaostrzenie przepisów poprawi sytuację bezpieczeństwa na drogach czy raczej problem tkwi w egzekwowaniu prawa?
– Przepisy prawa są już na tyle ostre, uciążliwe i dokuczliwe, że odnoszą skutki, biorąc pod uwagę choćby poprawę wykrywalności przestępstw i wykroczeń drogowych – komentował Aleksander Żyzny, dziennikarz motoryzacyjny.
– Coś, czego brakuje od dawna w Polsce, to poczucie nieuchronności kary. Za granicą sprawa ma się inaczej. Przestępcy drogowi zostają „ustrzeleni”, skontrolowani, a kara zostaje wyegzekwowana w sposób bezwzględny – powiedział Andrzej Grzegorczyk z Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego.
REKLAMA
Zaostrzenie kar
Z inicjatywy rządu ma wejść w życie prawo, że człowiek, który prowadził po pijanemu i nie wywołał wypadku ze skutkiem śmiertelnym ma nie tylko być skazanym, ale jego wina ma pozostać w dokumentach dożywotnie. A przecież 20 proc. wypadków jest spowodowana nadmierną prędkością. Alkohol jest jedynie przyczyną 8-9 proc. wypadków.
– Niektóre propozycje są mocno wątpliwe, na przykład to, że jeśli kierowca zostaje drugi raz zatrzymany po pijanemu, przy poziomie alkoholu powyżej 0,5 promila we krwi, to utraci prawo jazdy na całe życie. Ponadto kara ta ma nigdy nie ulec zatarciu, tak jak w przypadku pedofilii – mówił w PR24 Andrzej Grzegorczyk.
PR24
REKLAMA