Wyborcza walka o komunikację miejską

Monstrualne korki w godzinach szczytu, wszechobecność prywatnych samochodów, a przez to postępujące skażenie miejskiego powietrza. Oto jedne z największych bolączek największych miast w Polsce z Warszawą na czele. W nadchodzącej kampanii wyborczej kandydaci na prezydentów miast prześcigają się w składanych obietnicach mających rozwiązać przedstawione problemy.

2014-10-18, 17:40

Wyborcza walka o komunikację miejską
. Foto: flickr/ Lonfunguy

Posłuchaj

18.10.14 Adrian Furgalski: „Wartość komunikacji miejskiej pod względem jakości taboru oraz czasu przemieszczania się po mieście systematycznie ulega znaczącej poprawie (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Kandydat na prezydenta w Warszawie Jacek Sasin obiecał darmową komunikację miejską. Jego konkurent Piotr Guział w pewnej mierze również. Licytacja na obietnice trwa. Wszystko po to, aby jeszcze bardziej zachęcić mieszkańców do pozostawienia samochodów na parkingach i przejścia do korzystania z autobusów lub tramwajów.

– Zgadza się, że komunikacja miejska jest jedną z najważniejszych kwestii funkcjonowania miast, a także osób w nich mieszkających. Jednak należy stwierdzić, że ta forma transportu została nieco zapomniana i odstawiona na boczny tor. Świadczą o tym chociażby wyniki przewozowe za ubiegły rok. Niestety były one najgorsze od 10 lat i wskazały, że w większości miast liczba osób korzystających z komunikacji stale spada – stwierdził na antenie PR24 Adrian Furgalski, wiceprezes zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Warszawski ukłon

Rozwiązaniem mogącym poprawić statystyki dotyczące liczby pasażerów korzystających z komunikacji miejskiej powinny być udogodnienia oraz innowacje wprowadzane przez Zarządy Transportu Miejskiego. Przykładem może być tu Warszawa, w której bardzo dobrym posunięciem było udostępnienie biletu pozwalającego korzystać ze wszystkich środków komunikacji miejskiej.

– Tym, co wyróżnia Warszawę i całą aglomerację jest niespotykany w Polsce system biletowy. Dzięki niemu jeden bilet obejmuje wielu przewoźników, w tym Koleje Mazowieckie oraz Szybką Kolej Miejską. Trzeba przyznać, że był to świetny pomysł, który jednocześnie przyciągnął sporo osób. Już za kilka dni ten wspólny bilet dotrze również do PKS-u. Do tego porozumienia dołączył PKS Mińsk Mazowiecki – zaznaczył Jarosław Osowski, dziennikarz „Gazety Wyborczej” zajmujący się komunikacją miejską.

PR24/Damian Bielecki

Polecane

Wróć do strony głównej