Wolność mediów zagrożona?

Dziennikarz Telewizji Republika – Jan Pawlicki i fotoreporter Polskiej Agencji Prasowej – Tomasz Gzell, zostali zatrzymani przez policję podczas relacjonowania okupacji budynku Państwowej Komisji Wyborczej przez osoby protestujące przeciwko wyborczym nadużyciom. Obecnie przeciwko dziennikarzom toczy się proces w sprawie naruszenia miru domowego.

2014-11-26, 21:08

Wolność mediów zagrożona?
. Foto: flickr/Westlev

Posłuchaj

27.11.14 Marcin Lewicki: „Dziennikarze w takich miejscach nie są dla zaspokojenia własnej ciekawości (…)”
+
Dodaj do playlisty

Manifestacja, podczas której dziennikarz i fotoreporter zostali zatrzymani, miała charakter pokojowy – co podkreślał w Polskim Radiu 24 Jan Pawlicki. Dziennikarz opowiadał w studiu PR24 o zatrzymaniu go przez funkcjonariuszy policji.

Jan
Jan Pawlicki, foto: PR24/PJ

– Zostaliśmy w sali konferencyjnej PKW – wraz z grupą innych dziennikarzy – do samego końca, by jak najdłużej relacjonować całą manifestację. Kiedy akcja wyprowadzania demonstrantów z budynku dobiegała końca, poprosiłem o wypowiedź do kamery funkcjonariusza, którego zidentyfikowałem jako dowódcę. W tym momencie policjant wydał polecenie zatrzymania mnie – relacjonował Pawlicki.

Marcin Lewicki, Fundacja Press Club Polska, podkreślał na antenie PR24, że reporterzy podczas rożnego rodzaju manifestacji wykonują swoje obowiązki pracownicze i społeczne.

Marcin
Marcin Lewicki, foto: PR24/PJ

– Dziennikarze w takich miejscach nie są dla zaspokojenia własnej ciekawości. Ich rolą jest przekazywanie swoim odbiorcom relacji z tego, co widzą. Warto zauważyć, że w tej konkretnej sytuacji było dość spokojnie – nikt z nikim się nie bił.  Podczas przesłuchania w sądzie, jeden z funkcjonariuszy wyraźnie powiedział, że nie było wśród demonstrantów agresywnych zachowań – mówił Lewicki.

Zdaniem dr. Adama Bodnara, wiceprezesa Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, zatrzymanie dziennikarzy jest niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa. Ekspert wskazywał również, że podobne sprawy rozpatruje ETPC w Strasburgu.

Dr
Dr Adam Bodnar, foto: PR24/PJ

– Ciekawa jest sprawa, w której fiński dziennikarz występuje przeciwko swojemu krajowi. Proces dotyczy zatrzymania reportera w momencie, gdy ten nie podporządkował się wezwaniom do opuszczenia placu, na którym odbywała się manifestacja – nadmieniał dr Bodnar.

Wyrok w sprawie Jana Pawlickiego i Tomasza Gzella prawdopodobnie zostanie ogłoszony przez sąd na początku grudnia.

PR24

Polecane

Wróć do strony głównej