Finansowanie kampanii wyborczej

Wystartowały prezydenckie kampanie wyborcze. Koszty spotów wyborczych, billboardów i happeningów liczy się w dziesiątkach milionów złotych. – Kampanie są organizowane za pieniądze nas wszystkich – powiedział w Polskim Radiu 24 Filip Pazderski z Instytut Spraw Publicznych.

2015-02-16, 18:57

Finansowanie kampanii wyborczej
Kandydatka SLD na prezydenta RP Magdalena Ogórek (C) w towarzystwie lidera SLD Leszka Millera (P) i sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowski (L), podczas inauguracji swojej kampanii wyborczej.Foto: PAP/Jacek Turczyk

Posłuchaj

16.02.15 Filip Pazderski: „Polscy politycy nie chcą wprowadzać żadnych zmian w zakresie prawa wyborczego (…)”
+
Dodaj do playlisty

Sposób pozyskiwania środków na prowadzenie kampanii wyborczej określa prawo wyborcze. Instytut Spraw Publicznych sporządził raport dotyczący finansowania kampanii wyborczych. Dokument przedstawia dwa modele kampanii: polskiej i niemieckiej.

Filip Pazderski wskazał w Polskim Radiu 24 główne różnice między finansowaniem polskiej i niemieckiej kampanii wyborczej.

– W Niemczech działa system, wedle którego partia zbiera składki od obywateli, którzy decydują się na poparcie danego ugrupowania. W zależności od ilości zdobytych pieniędzy otrzymują odpowiednie dofinansowanie z budżetu państwa. Zmusza to polityków do aktywnego działania na rzecz swoich obywateli – mówił ekspert ISP.

Gość PR24 zwrócił także uwagę na nieprawidłowości w starcie tegorocznych kampanii wyborczych. Zdaniem specjalisty partyjne konwencje nie były zorganizowane zgodne z panującymi przepisami.

REKLAMA

– Kodeks wybroczy ściśle formułuje zasady rejestracji kandydatów i okresu prowadzenia kampanii wyborczej. Komitety wyborcze mogą być zawiązywane dopiero po ogłoszeniu przez marszałka Sejmu terminu wyborów. Wszystko to, co działo się wcześniej jest niezgodne z przepisami. Konwencje z ubiegłego i tego tygodnia noszą właśnie znamiona takiego działania – ocenił Filip Pazderski.

Polskie Radio 24/gm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej