Polska walczy z upałami
Przechodząca przez kraj fala upałów daje się wszystkim we znaki. Gorąca aura nie tylko działa niekorzystnie na funkcjonowanie człowieka, lecz także stwarza inne zagrożenia. Podczas suszy zwiększone jest ryzyko wystąpienia pożarów, a problem stanowią również niskie stany wód w rzekach.
2015-08-11, 19:20
Posłuchaj
Jednym z pomysłów na schłodzenie ciała podczas upalnych dni jest wypoczynek nad wodą. Wiktor Bartko ze stołecznego WOPR-u przestrzegał w Polskim Radiu 24 przed zbyt szybkim wchodzeniem do wody. – Najpierw przygotujmy do tego organizm. Duża różnica temperatur między ciałem a wodą może wywołać szok termiczny, co może prowadzić do nagłego zatrzymania krążenia – wskazywał ekspert.
Wiktor Bartko apelował także, by nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu. Joanna Narożniak w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie podkreślała, że w upalne dni warto pamiętać o prostych sposobach schładzania organizmu.
– Schładzajmy co godzinę nadgarstki pod strumieniem zimnej wody lub przykładajmy zimne okłady do zgięć w łokciach, karku czy szyi - w tych miejscach znajdują się tętnice. Dzięki temu, po ciele będzie rozprowadzana będzie zimniejsza krew, co spowoduje, że będziemy odczuwali chłód – mówiła Joanna Narożniak. Ekspertka radziła także, jak w gorące dni należy się odżywiać.
Zagrożenie pożarowe
Wysoka, przekraczająca 30 stopni Celsjusza temperatura, w połączeniu z brakiem opadów, znacząco zwiększa zagrożenie pożarowe. – Ostatnie trzy dni ubiegłego tygodnia to niemal 3 tysiące wyjazdów do pożarów – mówił w Polskim Radiu 24 st. brygadier Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
REKLAMA
– Do prawie 430 pożarów doszło w lasach i niemal 1,4 tys. w rolnictwie - tutaj mieliśmy do czynienia przede wszystkim z pożarami łanów zbóż i słomy. Tego typu pożary mogą obejmować nawet kilkadziesiąt hektarów, co stwarza zagrożenie dla gospodarstw rolnych – wyjaśniał Paweł Frątczak.
Niskie stany wód
Jak mówiła w Polskim Radiu 24 Marianna Sasin, hydrolog z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, sytuacja hydrologiczna w Polsce nie jest dobra. – Utrzymują się niskie stany wód, a w najbliższym czasie nie wystąpią opady, które zmieniłyby tę sytuację – podkreślała ekspertka.
Marianna Sasin wskazywała, że w Warszawie poziom wody w Wiśle zbliża się do najniższego stanu w ostatnich latach. W 2012 roku poziom rzeki wynosił 52 cm, a obecnie jest tylko o kilka centymetrów wyższy i wynosi 60 cm.
Anna Nemet, dyżurny synoptyk IMGW dodała, że w najbliższych dniach w Polsce nadal będzie utrzymywała się upalna aura i szanse na ochłodzenie nie są duże.
REKLAMA
Polskie Radio 24/mp/pj
REKLAMA