Upadł rząd we Francji. Bayrou do dymisji

Rząd Francji upadł. Centrowy premier François Bayrou przegrał głosowanie nad wotum zaufania w Zgromadzeniu Narodowym - niższej izbie tamtejszego parlamentu - i będzie musiał podać się do dymisji.

2025-09-08, 19:10

Upadł rząd we Francji. Bayrou do dymisji
Upadek rządu Francji. Foto: BERTRAND GUAY/AFP/East News

Pierwsza taka sytuacja od prawie 70 lat

To pierwsza taka sytuacja w historii Piątej Republiki francuskiej, czyli od niemal 70 lat. Według mediów Bayrou ma złożyć dymisję na ręce prezydenta Emmanuela Macrona we wtorek rano.

Centryści odnieśli wyraźną porażkę - do większości zabrakło im 86 głosów. Premier Bayrou nie uzyskał nawet pełnego poparcia formacji współtworzących jego rząd - między innymi centroprawicowych Republikanów, z których część wstrzymała się od głosu albo zagłosowała przeciwko wotum zaufania, razem z lewicą i narodowcami. Za obaleniem rządu opowiedziało się 364 spośród 558 głosujących deputowanych.

Plan oszczędności budżetowych

François Bayrou traci władzę po niespełna 9 miesiącach rządów. Zwrócił się do parlamentu o wotum zaufania w związku z planem masowych oszczędności budżetowych, które - jak przekonywał - miały uratować kraj przed kryzysem gospodarczym. Francuskie media informują nieoficjalnie, że premier złoży rezygnację na ręce prezydenta we wtorek.

Od półtora roku Francja nie ma stabilnej większości w parlamencie, a jednocześnie boryka się z ogromnym długiem publicznym, co powoduje dużą niestabilność polityczną. W tym czasie kraj miał cztery kolejne rządy, a trzy ostatnie były najkrótszymi w najnowszej historii Francji.

Krytyka opozycji

Wcześniej, podczas debaty, partie opozycyjne - Partia Socjalistyczna i skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) zapowiedziały, że nie udzielą rządowi wotum zaufania.  

Opozycja ostro skrytykowała ostatnie przemówienie premiera, w którym wzywał do odpowiedzialności w obliczu ryzyka kryzysu budżetowego. - Nietypowa metoda: przedstawiać długi i deficyty, za które się odpowiada w celu uzyskania zaufania parlamentu - grzmiała Marine Le Pen. Liderka narodowców domaga się nie tylko zmiany rządu, ale też przyspieszonych wyborów parlamentarnych.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio

Polecane

Wróć do strony głównej