Nie tylko gaszą
Każda akcja może być ich ostatnią. Nie cofają się przed niebezpieczeństwem. Ratują życie i mienie innych, ale przychodzi im niekiedy zapłacić najwyższą cenę. Dla wielu strażacy są niekwestionowanymi bohaterami.
2014-04-30, 12:09
Posłuchaj
Wyniki badań są jednoznaczne. Największym zaufaniem społecznym Polacy darzą strażaków. Także statystyki europejskie wskazują, że zawód strażaka cieszy się największym zaufaniem obywateli. Dane nie zaskakują, ponieważ strażacy ryzykują najwięcej podczas ratowania czyjegoś życia lub mienia.
Trudny zawód strażaka
Na wysoki stopień zaufania społecznego trzeba było jednak zapracować. Praca jest bardzo ryzykowna i strażakom podczas bardziej złożonych akcji gaśniczych grozi wielkie niebezpieczeństwo.
– Młodzi adepci strażackiego fachu są świadomi grożących im niebezpieczeństw. Jesteśmy szkoleni i wiemy z czym mamy do czynienia oraz znamy zagrożenia wynikające z pożarów, wypadków samochodowych, katastrof, awarii chemiczno-ekologicznych. Adeptom zawsze mówimy, że nie należy lekceważyć nawet najmniejszych pożarów – mówił w PR24 kpt. Karol Kierzkowski z Państwowej Straży Pożarnej.
REKLAMA
Każdy może zostać strażakiem?
Strażak musi być wszechstronnie wykształcony i sprawny fizycznie. Potrzebną wiedzę zdobywa się w odpowiednich szkołach, choć można również zgłosić się do poboru. Wymagane jest jednak zaliczenie odpowiednich testów.
– Nie wszyscy mogą zostać strażakami. Trzeba wykazać się pewną sprawnością fizyczną. Mamy testy fizyczne, psychotesty. Zdarza się, że selekcja na poziomie psychologów powoduje odrzucenie kandydatów. Praca jest specyficzna i powoduje duże obciążenie stresem. Jeśli na świadectwie brakuje odpowiednich przedmiotów, to kandydat musi zdać dodatkowe egzaminy – wyjaśniał Gość PR24.
Strażak polski a europejski
Porównań nie da się uniknąć i nie inaczej jest w przypadku Straży Pożarnej. Tym bardziej, że polska obecność w Unii Europejskiej pozwala na nieograniczoną wymianę doświadczeń.
– Okazuje się, że europejscy strażacy coraz częściej zazdroszczą polskich rozwiązań i sprzętu. Fundusze europejskie bardzo popchnęły nas do przodu i nie mamy się czego wstydzić. Jesteśmy wiodącymi strażakami w kwestii organizacji krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego – tłumaczył kpt. Karol Kierzkowski.
REKLAMA
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA