Hipokryzja polskiego systemu ochrony zdrowia
Lekarze rodzinni negocjują z Narodowym Funduszem Zdrowia przyszłoroczne kontrakty na świadczenia medyczne. Czas nagli, tym bardziej, że od stycznia ma wejść w życie poważna reforma służby zdrowia.
2014-12-15, 16:15
Posłuchaj
Ministerstwo Zdrowia i NFZ proponują wzrost środków na leczenie w podstawowej opiece medycznej o 800 mln zł, a to zdaniem lekarzy zdecydowanie za mało.
Ekspertka ds. systemu ochrony zdrowia, Sylwia Szparkowska powiedziała w PR24, że spór lekarzy i NFZ dotyczy właśnie pieniędzy.
– Wydaje się, że 800 mln zł to bardzo dużo. Problem polega na tym, że są to pieniądze przeznaczone jednocześnie na realizację obietnic politycznych – wskazywała Gość PR24.
Wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej, Marek Kłoczko dodał, że dyskusja o systemie służby zdrowia jest skomplikowana, chociażby z tego powodu, że system ten jest współzależny.
– Polski dyskurs na temat służby zdrowia oparty jest na hipokryzji. System z góry zakłada, że każdy obywatel będzie miał dostęp do wszystkich osiągnięć medycyny, a nigdzie na świecie nie ma czegoś takiego – powiedział wiceprezes KIG.
Starszy ekonomista w firmie doradczej PwC, Mateusz Walewski zwrócił uwagę, że konieczne jest wprowadzenie ograniczeń i określenie zakresu tzw. niezbędnych świadczeń zdrowotnych.
– Nie da się wszystkim zapewnić najlepszych rozwiązań. Jednocześnie zawsze będzie potrzebny jakiś koszyk ograniczonych świadczeń. Mamy tyle pieniędzy, ile mamy i musimy wydawać je jak najefektywniej. Gdyby w Polsce środki wydawano efektywnie, to w każdym szpitalu byłby podobny standard opieki – mówił Gość PR24.
W opinii ekspertów w polskim systemie ochrony zdrowia brakuje nie tylko pieniędzy, ale i dobrego zarządzania. W różnych regionach Polski mogą też obowiązywać odmienne praktyki dotyczące np. refinansowania świadczeń medycznych.
Zapraszamy do odsłuchania audycji Grażyny Raszkowskiej!