Górnicy walczą o swoje miejsca pracy

– Nie oddamy ani pół kopalni, ponieważ ludzie nam na to nie pozwolą – mówił w Polskim Radiu 24 Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce. Narasta konflikt między rządem a górnikami ws. restrukturyzacji kopalń węgla kamiennego. Górnicy zaostrzają protest.

2015-01-11, 20:36

Górnicy walczą o swoje miejsca pracy
Manifestacja górników na Śląsku. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Posłuchaj

12.01.15 Wacław Czerkawski: „Do rządu nie dociera, że sytuacja wymknęła się spod kontroli (…)”
+
Dodaj do playlisty

Rządowy plan restrukturyzacji górnictwa zakłada likwidację czterech kopalni m.in. „Pokój” w Rudzie Śląskiej, Bobrek-Centrum w Bytomiu. W ich miejsce miałyby powstać specjalne strefy ekonomiczne, na co nie zgadzają się górnicy. Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce, Wacław Czerkawski ocenił sytuację narastającego napięcia jako poważną.

– Do rządu nie dociera, że sytuacja wymknęła się spod kontroli, również związków zawodowych. W protest wchodzą całe społeczności lokalne. Ludzie walczą o miejsca pracy nie tylko górników, ale wszystkich mieszkańców. Minęło zbyt mało czasu od reform Jerzego Buzka, które skończyły się degradacją i obietnicami bez pokrycia – powiedział Gość PR24.

Krytycznie na temat naprawczego planu górnictwa wypowiedział się także dr Artur Bartoszewicz ze Szkoły Głównej Handlowej.

– Rządowy plan reaguje na zdarzenia chwilowe, ale nie rozwiązuje całego problemu. Należy dać wyraźny przekaz branży węglowej, że istnieje realna perspektywa zmian i przedstawić jej reguły, czego w moim odczuciu oczekuje strona związkowa – mówił ekonomista.

Finansowanie górnictwa

Wacław Czerkawski zwrócił także uwagę na kwestię finansów górnictwa. Związkowiec podkreślił, że dotowane nie było czynne górnictwo, a likwidowane kopalnie.

– Ustawa o zamówieniach publicznych zabrania jakichkolwiek dotacji do czynnych kopalń i w związku z tym nie było żadnych dotacji. Górnictwo rok w rok płaciło w podatkach od 6 do 8 mld złotych, więc nie mówmy, że było dotowane. Górnictwo ma straty, ale obywatel nie pokrywa ich z własnej kieszeni – wskazywał przedstawiciel związkowców.

Dr Artur Bartoszewicz dodał, że polskie kopalnie są nierentowne i straty są nieuniknione.

– W Kompanii Węglowej do jednej tony węgla dopłaca się 42 złote. Związkowcy i rząd powinni wrócić do negocjacji negocjacje. Rozmowy miałyby pomóc w rozwiązaniu problemów górnictwa i działania poza likwidacją powinny być podejmowane – tłumaczył specjalista z SGH.

Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników jest jednak innego zdania i w jego ocenie kopalnie są w stanie odzyskać rentowność. Gość PR24 zaapelował o umożliwienie spłaty zadłużenia przez samych górników.

– Dajcie nam „oddech finansowy” i górnicy sami się spłacą. Poza tym przez najbliższe 10 lat nic nie zastąpi węgla w Polsce jako surowca energetycznego – powiedział Wacław Czerkawski.

PR24/gm

Polecane

Wróć do strony głównej