Ukraina: rozmowy, deklaracje, wojna
Jak dotąd wysiłki międzynarodowe w sprawie zażegnania kryzysu ukraińskiego kończą się fiaskiem. Tymczasem sytuacja na wschodnich rubieżach Ukrainy staje się coraz bardziej dramatyczna – skutki walk między siłami rządowymi a separatystami odczuwa coraz bardziej ludność cywilna.
2014-08-19, 13:39
Posłuchaj
Niedzielne rozmowy szefów dyplomacji Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji – podobnie jak wcześniejsze negocjacje – nie przyniosły przełomu, który mógłby przyczynić się do szybkiego zażegnania konfliktu na linii Kijów-Moskwa.
- Takie spotkania niewiele wnoszą. Dają jednak możliwość rozmowy – to nie jest bez znaczenia. Pozwalają Ukrainie na zorientowanie się, na ile argumenty rosyjskie trafiają do Francji i Niemiec, które są kluczowymi państwami w ramach Unii Europejskiej. Niemniej po takich spotkaniach nie należy spodziewać się konkretnych propozycji rozwiązania konfliktu zbrojnego - mówił w Polskim Radiu 24 Michał Potocki, dziennikarz, ekspert ds. Europy Wschodniej.
W sobotę do Kijowa ma się udać Angela Merkel. Kanclerz Niemiec spotka się tam między innymi z Petro Poroszenką i Arsenijem Jaceniukiem. Głównym tematem rozmów będzie sytuacja na Ukrainie i relacje z Moskwą.
Spotkanie na szczycie?
Rozmowy, w których w Berlinie uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych, nie zakończył się sukcesem. Być może niebawem dojdzie do spotkania przywódców Ukrainy i Rosji.
REKLAMA
- Trwają rokowania w sprawie potencjalnego spotkania Petro Poroszenki z Władimirem Putinem. Do rozmów mogłoby dojść w wariancie normandzkim – z Francją i Niemcami lub za pośrednictwem Kazachstanu i Białorusi, które są w sojuszu z Rosją w ramach Unii Celnej - wyjaśniał Michał Potocki.
Obcokrajowcy w szeregach rebeliantów
Podejrzewa się, że wśród separatystów są najemnicy z Rosji. Tymczasem ukraińskie wojsko zatrzymało obywatela Unii Europejskiej, który walczył na wschodzie Ukrainy po stronie rebeliantów.
- Jest to Słowak pochodzenia serbskiego. Na Ukrainę przybył w lipcu i, jak podkreśla, nie jest najemnikiem – walczy w zgodzie ze swoimi przekonaniami - relacjonował Piotr Pogorzelski, korespondent Polskiego Radia w Kijowie.
Już wcześniej pojawiały się nagrania pokazujące Serbów walczących po stronie separatystów.
REKLAMA
- Serbowie walczący na wschodzie Ukrainy są weteranami walk w Bośni i Hercegowinie. Ich główną idèe fixe jest obrona prawosławia. Uważają, że władze w Kijowie, określane przez nich jako „faszystowska junta” zagrażają religii prawosławnej i rosyjskiemu światu na wschodzie Ukrainy - dodał Piotr Pogorzelski.
PR24/MP
Polecane
REKLAMA