Wady i zalety pakietu onkologicznego
Po podpisaniu porozumienia ministra zdrowia z lekarzami pacjenci odetchnęli z ulgą. Otwarto przychodnie, ale nadal brakuje pieniędzy dla lekarzy specjalistów. Sytuacja miała poprawić się na początku roku. Innym problemem jest ponadto tzw. zielona karta, którą lekarze rodzinni mają wystawiać pacjentom z podejrzeniem nowotworu.
2015-01-08, 21:05
Posłuchaj
Od nowego roku wszedł w życie pakiet onkologiczny. Komplet ustaw ma ułatwić życie pacjentom z nowotworem. Celem zmian zaproponowanych przez Bartosza Arłukowicza jest – według Ministerstwa Zdrowia - szybka diagnostyka, a przede wszystkim skrócenie kolejek do onkologów.
Gość PR24 Witold Paweł Kalbarczyk, ekspert systemu ochrony zdrowia, zaznaczył, że jego zdaniem na rezultaty tego pakietu trzeba będzie poczekać kilka miesięcy.
- Wiele wątków w tym pakiecie można uznać za niedopracowane. W założeniach pakietu pacjent będzie w szybkim tempie gromadził informacje o stanie zdrowia tak, aby już w ciągu dziewięciu tygodniu udało się zdiagnozować chorobę, a następnie podjąć leczenie. Do tej pory pacjenci czekali w długich kolejkach do podstawowych badań, m.in. usg i tomografii – wyjaśnił Witold Paweł Kalbarczyk.
Bardziej sceptycznie o wprowadzeniu pakietu onkologicznego wypowiedział się drugi uczestnik „Debaty poranka” Mariusz Gujski, redaktor naczelny miesięcznika Służba Zdrowia.
REKLAMA
Powiedział on, że rząd i minister zdrowia pakietem onkologicznym rozbudzili ogromne oczekiwania pacjentów.
- W nowym roku mieliśmy nadzieję, że pojawi się nowa jakość w zakresie opieki medycznej. Oczywiście taka sytuacja nie może nastąpić bez wykfalifikowanego personelu, szpitali i szerokiego dostęp do szybkiej diagnostyki. Tego wszystkiego nie uda się osiągnąć bez dodatkowych środków finansowych – podkreślił Mariusz Gujski.
Goście PR24 zgodzili się, że pakiet onkologiczny w wielu miejscach jest niedopracowany.
- Pakiet onkologiczny ma charakter propagandowy i jest pełen niedomówień. Wdrożona ustawa jest jedynie namiastką tego, co miało powstać. Zakres specjalizacji medycznych, które powinny być uprawnione do tego, by kierować pacjentów na szybszą ścieżkę leczenia, powinien być znacznie większy – podkreślił Kalbarczyk.
REKLAMA
PR24/op
Polecane
REKLAMA