Rośnie liczba ofiar wojny w Jemenie
Walki między szyickimi bojownikami Huti a oddziałami wiernymi prezydentowi Abd ar-Rabowi Mansurowi al-Hadiemu w Jemenie pochłaniają coraz więcej ofiar. W rejon walk wciąż nie może dotrzeć Czerwony Krzyż z pomocą humanitarną.
2015-04-08, 18:00
Posłuchaj
Ponad 140 osób zginęło w wyniku nowych walk na południu Jemenu. Pogarsza się także sytuacja humanitarna. Szpitale nie mają leków i nie są w stanie opatrywać rannych. Pozycje Huti są bombardowane przez samoloty Arabii Saudyjskiej. Strony konfliktu deklarują gotowość do rozmów na temat ustabilizowania sytuacji.
– Obawiam się, że wojna szybko się nie skończy. To tragedia setek zabitych i tysięcy uchodźców. Arabia Saudyjska będzie stara się zniszczyć Huti, ponieważ są związani religijnie z reżimem irańskim. Jemen to także miejsc działalności al-Kaidy – mówił w Polskim Radiu 24 Tadeusz Strójwąs, były ambasador RP w Jemenie.
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę, że w konflikcie jemeńskim ścierają się interesy Iranu i Arabii Saudyjskiej.
– Mniejszość Huti jest szyicka, a regionalnym mocarstwem szyickim jest Iran. Natomiast Arabia Saudyjska jest sunnicka. Huti wyraźnie ruszyli do walki podczas arabskiej wiosny w roku 2011 i zaczęli swoje podboje – powiedział Tadeusz Strójwąs.
REKLAMA
Polskie Radio 24/gm
Polecane
REKLAMA