Wybory przewodniczącego PE: będzie czwarta tura
Będzie czwarta i ostatnia tura głosowania w wyborach przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Głosowanie - o godz. 20.00.
2017-01-17, 19:43
Posłuchaj
W trzeciej turze znowu żadna osoba z szóstki kandydatów nie uzyskała wymaganej bezwzględnej większości. Liderem pozostaje kandydat chadeków Antonio Tajani, który zyskał kilka głosów więcej i w trzeciej turze otrzymał poparcie 291 europosłów. Jego największy rywal - kandydat socjalistów Gianni Pittella uzyskał 199 głosów, o kilka mniej niż w poprzedniej turze.
Zgodnie z zasadami obowiązującym w Parlamencie Europejskim, do czwartej i ostatniej tury przejdzie już tylko dwóch kandydatów z największą liczbą głosów - czyli chadek i socjalista. W ostatniej turze wymagana jest zwykła większość głosów.
- Nieoficjalnie mówi się, że w czwartej turze konserwatyści poprą Antonio Tajaniego, ponieważ został zawarty układ między liberałami i chadekami - mówiła korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka.
- Porozumienie to jest dość kontrowersyjne. W zamian za poparcie Tajaniego liberałowie dostali dużo w zamian. Przede wszystkim dostali do chadeków stanowisko przewodniczącego Konferencji Komisji czyli osobę, która koordynuje prace wszystkich komisji i bierze udział w posiedzeniu wszystkich przewodniczących grup politycznych. Tą osobą jest teraz Jerzy Buzek. Chadecy zgodzili się go poświęcić i oddać go liberałom - dodała Beata Płomecka.
- Poza tym na mocy tego porozumienia dwóch frakcji, Parlament Europejski będzie zabiegał o ściślejszą integrację w strefie euro co jest niebezpiecznym postulatem dla Polski, która od wielu lat jest temu przeciwna. Kolejnym kontrowersyjnym dla rządzących w Polsce zapisem jest apel do Komisji Europejskiej, by przygotowała ramy legislacyjne do mechanizmu kontroli demokracji rządów prawa - stwierdziła dziennikarka Polskiego Radia.
REKLAMA
W Świecie w Powiększeniu rozmawialiśmy także o Brexicie.
Polskie Radio 24,IAR/pr, dp
Polecane
REKLAMA