Reszka świata: Podróż do wnętrza notesu
Paweł Reszka ze swoich licznych podróży nie przywozi żadnych pamiątek, zbiera za to kolejne notesy.
2014-01-17, 21:20
Posłuchaj
Zapisuje w nich charakterystyki poznanych ludzi, opisuje krajobrazy czy budynki oraz to co się zdarzyło.
- Dla dziennikarzy, ludzi, którzy piszą, to jest taka druga natura. Łapie się na tym, że muszę notować, a później magazynuję te notesy . Tylko część z tych materiałów trafia do reportażu. Niektóre po latach wspomina się z nostalgią, do niektórych życie dopisuje swój koniec – wyjaśnił Paweł Reszka.
W pierwszą podróż reporterską Paweł Reszka pojechał do Rwandy. Panowały tam wtedy niezwykle trudne warunki.
- Było to w 1994 roku, tuż po ludobójstwie, akurat w tym roku, w którym zginęło około miliona ludzi. Przez wiele lat nie potrafiłem nawet sięgnąć do notatek z tamtej wyprawy. Dopiero jakieś dwa lata temu mogłem o tym pomyśleć, uporządkować materiały i powrócić do tamtych historii – powiedział Paweł Reszka. – Z góry miasto wyglądało bajkowo, a jak się wylądowało, to się chodziło po łuskach karabinowych, rozbitych domach. Wszędzie słyszało się wiele smutnych historii. Trudno było sobie z tym poradzić.
REKLAMA
Jedna z notatek brzmi: „Pierwszy raz wylądowałem w Afryce, w ogóle wiele rzeczy dzieje się dla mnie po raz pierwszy. Palma - nigdy wcześniej nie widziałem palmy rosnącej tak po prostu na ulicy. Orzech kokosowy, ananas, czarny kelner w białym mundurku, dżin z tonikiem, lufa karabinu wymierzona prosto w serce czy zwłoki człowieka leżące na ulicy”.
PR24/Anna Krzesińska
REKLAMA