Czy Rosja zbroi się do wojny?
Nawiązanie przyjaznych stosunków na linii Rosja-Ukraina jest niemożliwe. Pozostaje jednak pytanie czy istnieje szansa na pogodzenie się wschodu Ukrainy z jej zachodnią częścią?
2014-09-26, 21:31
Posłuchaj
Nawiązanie przyjaznych stosunków na linii Rosja-Ukraina jest niemożliwe. Pozostaje jednak pytanie czy istnieje szansa na pogodzenie się wschodu Ukrainy z jej zachodnią częścią?
Zdaniem eksperta Andrzeja Wilka postępująca militaryzacja i wyraźne przygotowanie się do wojny mogą mieć daleko idące konsekwencje. Analityk dodaje, że możliwy jest wariant, w którym Moskwa rozpęta wojnę na większą skalę niż w 2008 roku w Gruzji.
Gość PR24 Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich podkreślił, że w Rosji wzrasta poziom mobilizacji społecznej i politycznej skupionej wokół Władimira Putina, który twierdzi, że realizuje słuszną politykę wobec Ukrainy.
– W Moskwie prowadzone są, na szeroką skalę, szkolenia zbrojne. W manewrach uczestniczy około dwustu tysięcy żołnierzy uczestniczy. Poziom mobilizacji politycznej i wojskowej ma przede wszystkim wywierać presję na zachodzie i osiągnięcie kluczowych celów. Dlatego jestem ostrożny w ocenianiu czym to się może naprawdę skończyć. Niekoniecznie musi to być wojna - mówił w PR24 Szymon Kardaś specjalista ds. Wschodu.
Jeden z liderów protestu na Majdanie Władimir Parasiuk, dowódca jednostki taktycznej – „sotni”, powiedział w PR24, że we wschodniej Ukrainie walczą regularne wojska rosyjskie, które nie ukrywają tego, że pochodzą z Rosji.
– Rosyjscy żołnierze, walcząc, nie przestrzegają żadnych zasad. Na Ukrainie nie ma wojny domowej, walczymy z Władimirem Putinem. Nam zależy na obronie naszych granic a prezydentowi Rosji na tym, aby Ukraina nie zbliżyła się do NATO i do Unii Europejskiej. Choć nie mamy czołgów, ani pojazdów pancernych to nadal mamy nadzieję na to, że wygramy tę wojnę – powiedział Władimir Parasiuk.
Zapraszamy do odsłuchania audycji Pawła Reszki i Michała Żakowskiego!