Islamscy terroryści atakują we Francji
– Popełniono czyn wyjątkowo barbarzyński. Zaatakowano wolność słowa i dziennikarzy, którzy korzystali ze swobód, na straży których zawsze stała Republika Francuska – mówił François Hollande, prezydent Francji, komentując tragiczne wydarzenia w Paryżu.
2015-01-07, 21:36
Posłuchaj
W wyniku ataku terrorystycznego na redakcję tygodnika „Charlie Hebdo” we Francji zginęło co najmniej 10 pracowników pisma, w tym trzech znanych rysowników oraz redaktor naczelny Stephane Charbonnier. Zamach przeprowadzili islamiści najprawdopodobniej dlatego, że satyrycy śmiali się z islamu i znani byli z karykatur proroka Mahometa.
– Charakter pisma wypływa z bardzo długiej tradycji antyklerykalnej i wywodzi się z oświecenia. Było bardzo dużo kpin z Jana Pawła II w latach 90-tych. Po zamachach w 2001 roku w Nowym Jorku doszła dość ostra krytyka islamu. Uprawiano również krytykę bieżącej polityki i krytykę społeczną – objaśniał Jerzy Szygiel, były rysownik „Charlie Hebdo”.
Europa pozostanie tolerancyjna?
We Francji rocznie przybywa 200 tys. imigrantów, z czego większość to Muzułmanie. Francja nie jest odosobniona w tej kwestii. Szwecja rocznie przyjmuje od 80-90 tys. migrantów spoza Unii. To, co się stało dziś w Paryżu to szok dla całej Europy. Jest to również zapowiedź debaty na temat polityki tolerancji wobec Muzułmanów i gościnności wobec imigrantów.
– Szwecja jest państwem z bardzo rozbudowanym systemem pomocy socjalnej. To powoduje, że migranci uzyskujący status uchodźcy politycznego w łatwy sposób pozyskują pakiet świadczeń socjalnych. Pozwala on im funkcjonować bez konieczności szukania pracy. Jest to ogromne obciążenie dla budżetu szwedzkiego, sięgające miliardów koron rocznie. To jest jądro sprzeciwu wobec imigrantów i dlatego rząd w Szwecji będzie musiał przepracować swój stosunek do nich – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Marcin Fronia, znawca Szwecji, dyrektor Norden Centrum.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania audycji Agaty Kasprolewicz!
PR24/dds
REKLAMA