Kreml: system S-400 na Krymie ma zapewnić bezpieczeństwo Rosji
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w środę, komentując doniesienia o rozmieszczeniu na anektowanym Krymie drugiego dywizjonu systemów rakietowych S-400, że Rosja podejmuje „wszelkie niezbędne środki w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa”. O armii rosyjskiej mówił w audycji Świat w Powiększeniu Juliusz Sabak z portalu Defence24.pl.
2018-01-12, 20:00
Posłuchaj
Rozmieszczanie dodatkowych systemów S-400 Triumf na oderwanym od Ukrainy półwyspie rosyjscy wojskowi zapowiedzieli przed rokiem. Wcześniej, w lecie 2016 poinformowano, że na anektowanym półwyspie rozpoczął dyżur bojowy pułk rakietowy wyposażony w S-400. Pułk S-400 to trzy dywizjony, tj. 24 baterie.
Zdaniem Juliusza Sabaka Krym to Kaliningrad w tamtejszym regionie. – S-400 to system, który ma zwalczać pociski balistyczne i wszelkie „środki napadu powietrznego” do 400 kilometrów. Teoretycznie to daje kontrole nad znaczną częścią tego, co lata nad dużą częścią Ukrainy i Morza Czarnego – mówił ekspert.
Według gościa Polskiego Radia 24 komunikat o zbrojeniu Rosji należy też odczytywać przez pryzmat nadchodzących wyborów prezydenckich. – Co prawda Rosja wydaje na zbrojenia coraz mniej, ale mówi o swoim arsenale coraz więcej. Przede wszystkim mówi o tym jak bardzo jest zagrożona przez agresywne potęgi – powiedział Sabak.
Według źródeł rosyjskich S-400 jest w stanie niszczyć samoloty i pociski manewrujące na odległość do 400 kilometrów, a cele balistyczne o prędkości do 4,8 km/s - na dystansie do 60 kilometrów.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Paweł Lekki.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
____________________
REKLAMA
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 12.01.2018
Godzina emisji: 19:48
REKLAMA