Niemieccy dziennikarze coraz częściej oskarżani o kłamstwo

Niemcy zarzucają mediom kłamstwo i brak uczciwych relacji dotyczących imigrantów. Do końca września doszło do 22 ataków na dziennikarzy – według najnowszych danych zrzeszenia nadawców publicznych. – Niemcy mają dość decyzji podejmowanych na szczeblu federalnym – mówiła w audycji "Świat w powiększeniu” w Polskim Radiu 24 Olga Doleśniak-Harczuk z Gazety Polskiej Codziennie.

2018-10-02, 21:19

Niemieccy dziennikarze coraz częściej oskarżani o kłamstwo
Niemieckie społeczeństwo niezadowolone z polityki władz i mediów. Foto: PAP/EPA/Hendrik Schmidt

Posłuchaj

2.10.2018 Olga Doleśniak-Harczuk, Gazeta Polska Codziennie (Świat w powiększeniu)
+
Dodaj do playlisty

Z badań instytutu Forsa wynika, że co drugi ankietowany (około tysiąc badanych) uważa, że niemieckie media podają nieprawdziwe informacje. Słowo „lügenpresse” (tłum. prasa łże) jest coraz częściej pojawiającym się określeniem wśród niemieckiego społeczeństwa. Eksperci ds. komunikacji uważają, że ma to związek z tzw. kryzysem imigracyjnym w Niemczech. - Ten termin stał się nośny, ponieważ nie używają go jednie osoby, które można zakwalifikować do środowisk skrajnie prawicowych czy neonazistowskich – mówiła Olga Doleśniak–Harczuk. – Wśród tej grupy są również zwykli obywatele Niemiec, a także młodzi przedsiębiorcy, którzy mają dosyć decyzji politycznych, które zapadają na szczeblu federalnym. Ta terminologia, która celuje w media, przestała być charakterystyczna dla skrajnych środowisk, a dotarła też do samego środka społeczeństwa niemieckiego. To bardzo męczy polityków – mówiła publicystka "Gazety Polskiej Codziennie”.

Zdaniem Olgi Doleśniak–Harczuk społeczeństwo niemieckie przestało identyfikować się z decyzjami politycznymi podejmowanymi przez rząd Angeli Merkel. - Niemcy są bardzo podzieleni, gotują się frustracje. Niemcy wschodni mają za złe zachodnim, że dokonali czegoś w rodzaju zajęcia terenów wschodnich, podporządkowania gospodarczego, zagarnięcia majątku. Nie chodzi tylko i wyłącznie o migracje i obcokrajowców. W latach 90-tych w Saksonii również dochodziło do zamieszek na tle ksenofobicznym, gdzie podpalano hotele azylantów. Wtedy też pojawiło się hasło: bez obcokrajowców, które w 1991 roku trafiło do rankingu antysłów roku. Takim samym antysłowem zostało określenie: łże prasa w 2014 roku – tłumaczyła gość Polskiego Radia 24.

Więcej w nagraniu.

Gospodarzem audycji Świat w Powiększeniu był Michał Żakowski.

Data emisji: 02.10.2018

Godzina emisji: 19.46

PR24

Polecane

Wróć do strony głównej