Rosja rozgrywa konflikt w Izraelu? Jan Piekło mówi o niebezpieczeństwie destabilizacji. "To nie wygląda dobrze"
- Jest ślad rosyjski we wsparciu dla Hamasu, najprawdopodobniej również w postaci szkolenia przez Grupę Wagnera wojowników Hamasu i użycia na dużą skalę dronów podczas ataku na Izrael. To nie wygląda dobrze - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Piekło, były ambasador Polski i na Ukrainie.
2023-10-28, 21:20
W czwartkową noc siły USA przeprowadziły naloty na instalacje wojskowe w Abu Kamal w Syrii, używane przez irańskich Strażników Rewolucji i wspierane przez nich bojówki. Była to odpowiedź na trwającą od ponad tygodnia kampanię ataków na wojska USA w Syrii i Iraku ze strony kontrolowanych przez Teheran sił. Mimo że do podobnych ataków dochodziło wielokrotnie wcześniej i były one nieskuteczne, w kontekście wojny między Izraelem i Hamasem wymiana ciosów rodzi obawy o wybuch szerszego konfliktu.
"Autokraci mają tendencje do zawierania sojuszy przeciwko demokracji"
Jan Piekło komentował możliwe związki Rosji z wybuchem konfliktu na Bliskim Wschodzie. - Hamas to instytucja terrorystyczna, która jest finansowana i szkolona w dużym stopniu przez Iran, podobnie jak Hezbollah wspiera również islamskich fundamentalistów w Sudanie i Jemenie. Tu jest spore niebezpieczeństwo kolejnej destabilizacji. Kraje rządzone dyktatorsko, autokraci, mają tendencje do zawierania sojuszy przeciwko demokracji, jak to miało miejsce parę razy w dziejach świata. Ten proces zaczynamy z pewną obawą obserwować i teraz - zaznaczył.
- Jest jeszcze jeden front, który jest bardzo niebezpieczny, Tajwan. Jest pewna obawa, że to, co się teraz dzieje może zostać wykorzystane do otworzenia trzeciego frontu a być może nawet czwartego, bo trzeci powoli się otwiera na Bałkanach, to wszystko leży w interesie Rosji i Chin. Nie jest wykluczone, że było to przedmiotem ostatnich rozmów Putina w Pekinie - mówił gość audycji.
Posłuchaj
Zdaniem analityków, Rosja jest jednym z beneficjentów kryzysu, bo odwraca on uwagę społeczności międzynarodowej od wojny na Ukrainie. - Przyjęcie delegacji Hamasu i Iranu jest dla Rosji sposobem na podsycenie ognia w konflikcie, w który nie jest w stanie się zaangażować, ale może za to wciągnąć Stany Zjednoczone w kolejną bardzo kosztowną i krwawą wojnę na Bliskim Wschodzie - mówi Matt Shoemaker, były analityk agencji wywiadu wojskowego DIA. - Jednocześnie Rosja stara się pokazywać światu, że jest w dalszym ciągu głównym graczem na Bliskim Wschodzie, zdolnym wpływać na decyzje Palestyny i Iranu - zauważył ekspert.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzący: Magdalena Złotnicka
REKLAMA
Gość: Jan Piekło
Data emisji: 28.10.2023
Godzina emisji: 19.34
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA