XXX Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach. Sabak: armia pokazała wszystko
- Ekspozycja sprzętu wojskowego była naprawdę duża. Armia przyjechała ze wszystkim. Były Rosomaki w różnych wariantach, Kraby, różne wcielenia Leopardów. Było i jest co oglądać, bo w weekend trwają dni otwarte - mówił w Polskim Radiu 24 Juliusz Sabak z Defence24.pl o XXX Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach. Gośćmi byli również Mariusz Cielma ("Nowa Technika Wojskowa") i Bartosz Głowacki ("Magazyn Raport").
2022-09-10, 09:48
Kończą się targi zbrojeniowe w Kielcach. Swoje produkty zaprezentowało ponad 600 wystawców z 33 państw. Po raz pierwszy w Kielcach swoją ofertę przedstawiły koncerny z Australii i Tajlandii, a także z Estonii i Finlandii.
Juliusz Sabak zwrócił uwagę, że podczas XXX Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach pokazano nowinki technologiczne, od zabezpieczenia obiektów po wojskowe oporządzenie i drony. - Wiele działo się pod względem dużego sprzętu. Pokazano wiele unikalnych śmigłowców jak Viper firmy Bell. Te maszyny, w odróżnieniu od śmigłowców Apache i Black Hawk, na co dzień nie stacjonują w pobliżu Polski. Był też bardzo ciekawy, ratowniczy, czerwony Black Hawk. Ekspozycja sprzętu wojskowego była naprawdę duża. Armia przyjechała ze wszystkim. Były Rosomaki w różnych wariantach, Kraby, różne wcielenia Leopardów. Było i jest co oglądać, bo w weekend trwają dni otwarte - powiedział ekspert.
- Szef MON: będziemy mieli najsilniejsze wojska lądowe wśród europejskich państw NATO
- Czołgi, haubice i myśliwce z Korei Południowej. Czy Seul stał się strategicznym partnerem dla MON?
Mariusz Cielma podkreślił, że na targach była obecna duża grupa wojskowych z Ukrainy. - Armia ukraińska potrzebuje wszystkiego, od butów po bezzałogowce. Dużym zainteresowaniem cieszyły się polskie Pioruny i Kraby. Być może jutro zostaną załadowane i trafią na front robić dobrą robotę - tłumaczył.
REKLAMA
Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach to także logistyka. - Wojna na Ukrainie spowodowała całkowite przewartościowanie tych kwestii. Pojawiły się problemy z łańcuchami dostaw, są problemy z zamawianiem materiałów. Sprzętu wojskowego nie kupuje się jak samochodów, choć teraz są nawet problemy z zakupem aut. Sprzęt wojskowy kupuje się w okresach 5-10 lat. Trzeba przygotować bazę materiałową do jego produkcji. W najbliższych latach nie będzie to łatwe, bo Rosja jest głównym dostawcą tytanu na świecie. Mam nadzieję, że uda się zrealizować optymistyczne plany polskiego resortu obrony - podsumował Bartosz Głowacki.
Posłuchaj
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty na targach zbrojeniowych w Kielcach poinformował, że w 2023 r. nakłady na obronność znacznie wzrosną. Ma to związek także z sytuacją geopolityczną i koniecznością szybkiego dozbrajania naszego wojska. Przyszłoroczny budżet - jak zaznaczył premier Morawiecki - wzrośnie do 138 miliardów złotych, z czego prawie 40 miliardów zostanie wydane na zakupy dla polskiej armii.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: "Cafe Armia"
Prowadzący: Agnieszka Drążkiewicz
Gość: Juliusz Sabak (Defence24.pl) i Bartosz Głowacki ("Magazyn Raport"), Mariusz Cielma ("Nowa Technika Wojskowa")
Data emisji: 10.09.2022
REKLAMA
Godzina: 08.35
PR24
Polecane
REKLAMA