Te kraje nie uznają Rosji za agresora. Polska pokazuje prawdę o działaniach Kremla
W Europie sprawa wydaje się oczywista - Rosja to agresor. Ale w Indiach, Brazylii czy w wielu krajach Afryki często jest postrzegana inaczej. Dlatego Polska, po incydencie z rosyjskimi dronami, wykorzystała swoje "pięć minut" w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, by pokazać światu realne zagrożenie.
2025-09-15, 12:10
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną
- Polska zwołała posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ
- Według ekspertów podczas posiedzenia kluczowa była walka o narrację wobec Rosji
W nocy z 9 na 10 września rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. To był powód, dla którego Polska zwołała nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. Wystąpienia polskich dyplomatów były szeroko komentowane - również przez ekspertów w Polsce, którzy podkreślają, że najważniejsza była tu walka o narrację, o postrzeganie Rosji na świecie.
Zdaniem analityka ds. bezpieczeństwa Tomasza Badowskiego posiedzenie w Nowym Jorku było "sygnałem informacyjnym, PR-owym, skierowanym do krajów globalnego Południa, żeby pokazać i nagłośnić to, że Rosja jednak jest tym krajem agresorem".
- Ale to nie będzie miało przełożenia na konkretne działania, poza budowaniem świadomości w świecie, że rosyjska narracja, którą oni kreują, jest kłamstwem - podkreślił ekspert w Polskim Radiu 24.
Według Juliusza Sabaka z Portalu Obronnego "Polska wykorzystała okazję, by wyraźnie zaznaczyć swoją rolę na mapie bezpieczeństwa Europy". - Ta Rada Bezpieczeństwa to trochę taka wisienka na torcie, jeśli chodzi o pokazywanie, że po pierwsze Polska jest zewnętrzną granicą NATO i zewnętrzną granicą Unii Europejskiej, a po drugie, że nie jest to obszar bezpieczny - w tym sensie, że Białoruś i Rosja są stałym zagrożeniem i generują najróżniejsze kryzysy. To była okazja, mieliśmy swoje pięć minut, żeby powiedzieć, co tu się dzieje - powiedział.
Posłuchaj
Głos Polski. "Szczególne znaczenie ma poza Europą"
Sabak zwrócił również uwagę, że polski głos miał szczególne znaczenie poza Europą. - To okazja, żeby przekazać ten komunikat w tych regionach świata, gdzie jednak Rosja nadal jest uważana za tą dobrą. Bo warto przypomnieć, że nasza perspektywa europejsko-amerykańska, a w zasadzie europejska, bo amerykańska jest płynna, nie jest tożsama. A w wielu częściach świata, to Zachód jest tym złym. Nie zdajemy sobie sprawy, że te ruchy są bardzo silne, na przykład w Ameryce Południowej, w Azji i Afryce - tam rosyjska propaganda zazwyczaj pada na podatny grunt - zaznaczył.
Eksperci podkreślają, że ONZ-owskie forum było nie tyle miejscem decyzji, co miejscem pokazania, kto naprawdę stoi po stronie agresji. To szczególnie istotne, gdy spojrzy się na mapę świata: Indie, Brazylia czy część państw afrykańskich wciąż utrzymują z Rosją dobre relacje i często powtarzają jej narrację.
- Dronów nad Polską było więcej. Nowe informacje z Kancelarii Prezydenta
- Rosyjskie drony nad Polską. Wiceszef MON: nie były uzbrojone
- 10 kroków po ataku Rosji na Polskę. Wojskowy USA: oto plan dla NATO
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Agnieszka Drążkiewicz
Opracowanie: Robert Bartosewicz