Polscy strażacy o akcji ratowniczej w Nepalu

Polscy strażacy z grupy HUSAR na przełomie kwietnia i maja 2015 roku uczestniczyli w akcji ratowniczej po trzęsieniu ziemi w Nepalu. Trzech z nich – bryg. Mariusz Feltynowski, bryg. Wiesław Drosio i st. sekc. Marek Harczuk – w audycji „W poniedziałek u Rigamonti” opowiadało o swoim udziale w operacji.

2015-05-25, 20:37

Polscy strażacy o akcji ratowniczej w Nepalu
Trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopni w skali Richtera, które nastąpiło 25 kwietnia 2015 roku w nepalskim dystrykcie Lamjung. W jego wyniku śmierć poniosło co najmniej 8653 osoby, a rannych zostało co najmniej 20 000 osób/fot.flickr/European Commission

Posłuchaj

25.05.15 Bryg. Wiesław Drosio: „(…) koczujące na kocach rodziny albo bały się wrócić do swoich domów, albo ich mieszkań już nie było”.
+
Dodaj do playlisty

– Kiedy wjechaliśmy do miasta, zobaczyliśmy rozłożone namiociki. Koczujące rodziny albo bały się wrócić do swoich domów, albo ich mieszkań już nie było – wspominał w Polskim Radiu 24 bryg. Wiesław Drosio.

Mariusz Feltynowski, dowódca grupy, podkreślał w Polskim Radiu 24, że praca ratownika jest obciążająca psychicznie.

– Ogromną odpowiedzialnością jest poinformowanie, że sektor jest „czysty” i pracę mogą zacząć koparki. Nie daj Boże, by któremuś z dowódców zdarzyło się potwierdzić, że w miejscu pracy jego grupy nie ma już nikogo żywego, a potem okazałoby się, że ktoś został. To byłoby zabójstwo – wskazywał gość Polskiego Radia 24. 

Wraz z 81 polskim ratownikami w Nepalu był Rafał Stańczyk, który zrealizował film dokumentalny przedstawiający kulisy ich pracy. – Nie chciałem pokazywać ratowników, którzy gdzieś daleko na horyzoncie walczą, by kogoś uratować. Chciałem być blisko strażaków, aby pokazać ich twarze i emocje, które się na nich malowały – czasem radość, a niekiedy zmęczenie i rozczarowanie – podkreślał.

REKLAMA

Polacy przeszukiwali m.in. budynki mieszkalne w Lalitpur – mieście położonym 12 kilometrów od Katmandu, stolicy Nepalu. W trzęsieniu ziemi, które nawiedziło ten azjatycki kraj zginęło 8 tysięcy ludzi, a ponad dwa razy więcej odniosło rany.

Gospodarzem audycji była Magdalena Rigamonti.

Polskie Radio 24/mp

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej