Tunezja w cieniu zamachów
Po marcowym ataku na muzeum Bardo, Tunezją wstrząsnął kolejny zamach. Terroryści tym razem uderzyli w nadmorskim kurorcie Susa, zabijając kilkadziesiąt osób. Goście audycji „W poniedziałek u Rigamonti” mówili o tym, czy Tunezyjczykom bliżej jest do radykalnych islamistów czy liberalnych społeczeństw Zachodu.
2015-06-29, 20:27
Posłuchaj
Jak przekonywał w Polskim Radiu 24 Paweł Pohorecki, który przez 20 lat mieszkał w Tunezji, tamtejsze społeczeństwo różni się od ludności pozostałych państw arabskich. – Tunezja od zawsze była miejscem, w którym krzyżowały się różne cywilizacje. Współistnienie różnych kultur i religii jest dla Tunezyjczyków oczywistością – podkreślał gość Polskiego Radia 24. – Rozdział spraw religijnych od państwowych gwarantuje Konstytucja – dodał Pohorecki.
Joanna Pinkwart, dziennikarka Teleexpressu, która w maju wraz z grupą polskich dziennikarzy odwiedziła Tunezję na zaproszenie tamtejszej Izby Turystyki, zauważyła, że niewiele wskazywało na to, by kraj po raz kolejny miał stać się celem terrorystów.
– Kiedy byliśmy w Tunezji, nikt nie spodziewał się następnego zamachu. Byliśmy prawie we wszystkich turystycznych miejscowościach i wszędzie wydawało się, że jest bezpiecznie – mówiła dziennikarka. – Było widać, że Tunezyjczycy zabezpieczają się przed ponownym atakiem. Na ulicach byli policjanci. Nawet nasz, turystyczny autokar był sprawdzany przez służby bezpieczeństwa wielokrotnie – zaznaczała Joanna Pinkwart.
Joanna Pinkwart, dziennikarka Teleexpressu/fot.PR24/MS Do zamachu terrorystycznego w tunezyjskiej Susie przyznała się radykalna organizacja Państwo Islamskie. Jej przedstawiciele dążą do utworzenia na Bliskim Wschodzie muzułmańskiego kalifatu.
Więcej w całości audycji Magdaleny Rigamonti.
Polskie Radio 24/mp