UE broni praworządności czy ingeruje w wewnętrzne sprawy Węgier? Komentarze
O wtorkowej debacie na temat Węgier w Parlamencie Europejskim rozmawiali goście środowej "Debaty poranka" w Polskim Radiu 24: Ryszard Gromadzki (TV Republika), Tomasz Walczak (Super Express) i Andrzej Potocki (tygodnik Sieci).
2018-09-12, 10:46
Posłuchaj
We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata w sprawie praworządności Węgier. To kolejny krok w kierunku uruchomienia art. 7. Unijni politycy zarzucają węgierskiemu rządowi, na którego czele stoi Viktor Orban, utrudnianie pracy organizacjom pozarządowym. Orban w ostrych słowach odpierał te zarzuty mówiąc, że "jeżeli będzie trzeba, to Węgry staną przeciwko Unii". Na środę natomiast (po godz. 12.30) w PE zaplanowano głosowanie w tej sprawie.
- Przypomniało mi się to, co obserwowaliśmy podczas debat na temat Polski. Węgry i Polska są ostatnio takim dyżurnym celem Komisji Europejskiej. Pewną odmiennością w przypadku Węgier jest kwestia polityki, którą prowadzi rząd premiera Orbana wobec George’a Sorosa i jego organizacji na Węgrzech. Kwestią, która sprowokowała tę debatę dotyczącą Węgier, były ustawy podjęte przeciw organizacjom George’a Sorosa. Wiadomo, że Soros ma ogromne wpływy w Brukseli – powiedział Ryszard Gromadzki.
Inny pogląd w tej sprawie wyraził Tomasz Walczak. - Taka narracja, że macki Sorosa oplotły Brukselę pojawia się też w prorządowych węgierskich mediach. Mamy jakieś teorie spiskowe, że sam Soros się mści. Mamy teorie spiskowe, że to jest za politykę migracyjną. Ale problemy Wiktora Orbana z praworządnością nie zaczęły się ani wczoraj, ani dzisiaj. Nie zaczęły się w momencie, kiedy wybuchł kryzys migracyjny. Tak naprawdę od samego początku, kiedy Fidesz zdobył konstytucyjną większość, była przeprowadzana rewolucja, która trwa do dzisiaj: wymiana kadr, upartyjnienie, poziom uzależnienia państwa od polityków Fideszu. Albo się wchodziło do Unii Europejskiej na konkretnych zasadach i się je uznaje, albo się stawia poza nawiasem Unii Europejskiej – skomentował dziennikarz Super Expressu.
Z kolei Andrzej Potocki zwrócił uwagę na brak spójności w postępowaniu struktur UE. - Trzeba zapytać, na jakiej podstawie Unia Europejska tak postępuje. Na Węgrzech była zmieniona konstytucja, bo Fidesz miał większość konstytucyjną. Wobec Polski zawsze był zarzut, że robimy reformę sądownictwa i łamiemy konstytucję. Mówiono, że najpierw trzeba ją zmienić. Węgrzy zmienili konstytucję. Ale mimo to, Unia nadal ma pretensje do Węgier i wdraża artykuł 7. pod pretekstem obrony praworządności. Na jakiej podstawie odbywa taka ingerencja w sprawy wewnętrzne danego kraju, skoro Orban postępuje zgodnie z konstytucją? – dociekał gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Więcej tematów w całej audycji.
Gospodarzem programu był Tadeusz Płużański.
Polskie Radio 24/bartos
--------------------
REKLAMA
Data emisji: 12.09.2018
Godzina emisji: 8.06
Polecane
REKLAMA