"Powinni zarabiać więcej". Tomasz Kozłowski o podwyżkach dla polityków
- Uważam, że podsekretarze powinni zarabiać więcej. Nawet w czasie pandemii te wypłaty powinno im się podnieść - powiedział w audycji "Debata Poranka" na antenie Polskiego Radia 24 Tomasz Kozłowski z "Faktu". Gośćmi programu byli także Michał Płociński z "Rzeczpospolitej" i Łukasz Kobeszko z "Nowej Konfederacji".
2021-08-04, 10:08
W miniony piątek prezydent podpisał rozporządzenie, przyznając podwyżki urzędnikom państwowym. Większość polityków opozycji nie chce tych podwyżek. Lewica zaproponowała, żeby te pieniądze przyznać sferze budżetowej.
Powiązany Artykuł
"Dyrektorzy i ich zastępcy mają wyższe uposażenie niż wiceminister". Skurkiewicz o zarobkach polityków
Zdaniem Łukasza Kobeszki z "Nowej Konfederacji" wybrano niedobry moment dla ogłoszenia tych podwyżek. Zdaniem publicysty są trzy takie czynniki, które wskazują na to, że obecnie nie jest dobry czas na przyznawanie podwyżek dla polityków.
- Po pierwsze - największa inflacja od 10 lat, po drugie - niepewność w stosunku do zatwierdzenia polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Wiemy, że to na pewno nie nastąpi w Brukseli do końca sierpnia. Na to nakłada się konflikt z TSUE. Ostatnim takim czynnikiem jest pandemia - powiedział Łukasz Kobeszko.
Posłuchaj
Negatywne reakcje społeczne
Dziennikarz z "Nowej Konfederacji" zauważył negatywne reakcje społeczne ws. podwyżek dla polityków.
REKLAMA
- Wiemy dobrze, że praca w rządzie to nie jest tylko płaca netto (na rękę), ale też liczne przywileje, szereg często wypłacanych nagród, które trochę rekompensują relatywnie niski stopień zarobków - dodał Łukasz Kobeszko.
Powiązany Artykuł
Prezydent: rozporządzenie o podwyżkach podpisane, to kwestia urealnienia wynagrodzeń
Naprawa błędu?
Michał Płociński z "Rzeczpospolitej" powiedział, że są "dobre sposoby" na ogłoszenie podwyżek. Jego zdaniem "wszystkie są lepsze niż te, które od początku swoich rządów oferuje nam prezes Jarosław Kaczyński".
- To prezes PiS w bardzo populistyczny sposób obciął pensje politykom i to on teraz ten błąd sprzed lat próbuje naprawić - stwierdził Michał Płociński.
Publicysta przypomniał nagrody, które przygotowała premier Beata Szydło dla swoich ministrów. Podkreślił, że to były największe nagrody w III RP. Spotkało się to wówczas ze sprzeciwem społeczeństwa.
- Gdyby to było ważne, to nie wprowadzono by tego w tym momencie, kiedy próbujemy wyjść z pandemii, kiedy ekonomiści straszą inflacją i kiedy tak naprawdę wszyscy boimy się o swoją pracę - podkreślił Michał Płociński.
Dziennikarz zauważył, że PiS ma problem z porozumieniem się w tej sprawie z opozycją, która nie chce podwyżek.
Powiązany Artykuł
Podwyżki dla polityków. Jarosław Wojtas: zarobki powinny być takie, aby skłaniać do nieulegania pokusom
"Powinni zarabiać więcej"
Odmiennego zdania był Tomasz Kozłowski z "Faktu". Jego zdaniem "podsekretarze powinni zarabiać więcej", a podwyżki powinni dostać nawet w czasie pandemii. Podkreślił jednak, że "te podwyżki powinni dostać ci podsekretarze, którzy są naprawdę fachowcami, a nie są w ministerstwach wybrani z politycznego klucza".
REKLAMA
- Ludzie się sprzeciwiają, ponieważ każdy z nas, kto pracuje, wie, jak w Polsce wygląda rekrutacja na rynku pracy. Z drugiej strony widzi polityków, widzi ich rodziny, widzi ich znajomych, którzy otrzymują pracę po znajomości i, jak się okazuje, dzięki temu mogą załatwić sobie np. kilkutysięczne podwyżki - powiedział Tomasz Kozłowski.
Publicysta "Faktu" dodał, że "to nie są podwyżki wielkości waloryzacji emerytur, tylko to są pokaźne kwoty, bo po kilka tysięcy złotych".
- Nie wiem, czy ludzie w korporacjach, na wysokich stanowiskach w Polsce, dostają takie podwyżki, nie zmieniając swoich stanowisk i nie wykazując się swoimi osiągnięciami - zastanawiał się Tomasz Kozłowski.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata poranka"
REKLAMA
Prowadziła: Eliza Olczyk
Goście: Łukasz Kobeszko ("Nowa Konfederacja"), Michał Płociński ("Rzeczpospolita"), Tomasz Kozłowski ("Fakt")
Data emisji: 04.08.2021
Godz. emisji: 08.36
REKLAMA
bf
Polecane
REKLAMA