Reklama

Szefowa KE kwestionuje zmiany w polskim sądownictwie. Pacan: to niewyobrażalny chaos

- To, co powiedziała Ursula von der Leyen, widzę jako głęboką chęć rozsadzania państwa polskiego od środka. To by wiązało się z gigantyczną dezintegracją kraju i struktury władzy sądowniczej - mówił w Polskim Radiu 24 Jakub Pacan ("Tygodnik Solidarność"). Gościem "Debaty poranka" był także dr hab. Sebastian Gajewski (Centrum im. Daszyńskiego).

2022-08-01, 10:00

Szefowa KE kwestionuje zmiany w polskim sądownictwie. Pacan: to niewyobrażalny chaos — Ursula von der Leyen apeluje do państw europejskich o wsparcie tzw. zielonych technologii. . Foto: shutterstock.com/martinbertrand.fr

Tydzień temu (26.07) szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "DGP", że aby otrzymać środki z Krajowego Planu Odbudowy, Polska musi wywiązać się z zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej".

Von der Leyen podkreśliła, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE, co jeszcze nie nastąpiło.

Jakub Pacan przyznał, że chaos, który powstał wokół polskiego KPO jest "niewyobrażalny". - Jeżeli pomyślimy, że jedni sędziowie mieliby podważać wyroki innych sędziów, to już dziś mam w wyobraźni, że przestępcy w tzw. białych kołnierzykach, którzy mają pieniądze, wszelkimi sposobami próbują przez swoich adwokatów podważać wyroki sędziów, którzy są nieprawomocni - dodał.

Z kolei dr hab. Sebastian Gajewski zwrócił uwagę na niespójność stanowiska szefowej KE i instytucji unijnych. Przypomniał, że "w punkcie wyjścia - wtedy, kiedy był przygotowywany projekt ustawy prezydenta Andrzeja Dudy dotyczący Izby Odpowiedzialności Zawodowej, kiedy były dopinane negocjacje między Polską a Brukselą dotyczące zaakceptowania polskiego KPO, bardzo wielu ekspertów podnosiło, że ustawa prezydencka w dużej mierze wykonuje uwagi wynikające z wyroku TSUE, ale nie wszystkie".

REKLAMA

- Komunikacja z Brukseli w tej materii jest fatalna. Z jednej strony mieliśmy orzeczenie TSUE, pisma KE kierowane do Polski, z drugiej strony ustawę prezydencką i głosy eksperckie częściowo aprobujące i krytyczne, a później przyjechała przewodnicząca KE i na konferencji z premierem Mateuszem Morawieckim jest wszystko w porządku - dodał.

Więcej w nagraniu.