O kosztach reformy emerytalnej
Rząd oficjalnie opowiada się za podwyższeniem najniższej emerytury do 1000 zł od 2017 r. Tymczasem wicepremier Mateusz Morawiecki zlecił urzędnikom przygotowanie pomysłów na ograniczenie kosztów prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego - wynika z informacji "Pulsu Biznesu". Sprawę komentowali w audycji Puls Gospodarki Jarosław Janecki (Societe Generale), Marek Dietl (Instytut Sobieskiego) i Witold Michałek (Business Center Club).
2016-10-26, 11:33
Posłuchaj
Zdaniem Marka Dietla, to „przedziwna dyskusja, bo mamy system zdefiniowanej składki”: – W tym systemie są dwa wyłomy, to jest emerytura minimalna, ktoś nie uzbierał, to mu się to kompensuje ze środków publicznych. Drugi wyłom, to mamy zgodę na to, by emeryci również pracowali, odkładali na emeryturę i przeliczali sobie świadczenie. Jak mówił, „powinno być tak, że składka osób, które przejdą na emeryturę i zdecydują się pracować, trafi do wspólnego systemu”.
Witold Michałek wskazywał z kolei, że reforma emerytalna to wynik obietnic wyborczych, które jednak „są dewastujące dla systemu finansów”. – Rząd zaczął sobie zdawać sprawę z tego, że na wszystko nie będzie pieniędzy. Wolę, żeby rząd poniósł straty polityczne, niż żebyśmy wszyscy ponieśli straty gospodarcze.
Jak wskazywał Jarosław Janecki, rząd zaczął od najbardziej potrzebujących i jest to dobry kierunek działania. Przeszkodą jest jednak brak środków. – Mówimy o wydatkach, które trzeba ponieść, trzeba pożyczyć pieniądze na rynkach finansowych to może okazać się strategia prowadzącą donikąd.
W rozmowie także o rankingu Banku Światowego, spadających zyskach banków, a także polityce handlowej UE.
REKLAMA
Więcej w całym programie.
Gospodarzem audycji był Błażej Prośniewski.
Puls Gospodarki w Polskim Radio 24 - wszystkie audycje
Polskie Radio 24/ip
REKLAMA
___________________
Data emisji: 26.10.2016
Godzina emisji: 10:18
REKLAMA
REKLAMA