Afera Amber Gold. Komentarze po przesłuchaniu byłego szefa ABW
- Szefowie służb specjalnych w momencie gdy powinni wykonywać swoje obowiązki i przeciwstawić się naciskom – nie zrobili tego. To żenujący objaw słabości ludzi, którzy powinni być najtwardszymi ogniwami państwa, ponieważ działają na styku największych napięć politycznych, międzynarodowych, przestępczych – powiedział w Debacie Dnia Tomasz Rowiński z Christianitas. O środowym przesłuchaniu byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold, mówili także Jarosław Włodarczyk (Press Club Polska) i Roman Mańka (Fundacja Fibre).
2018-05-16, 19:40
Posłuchaj
Były szef ABW Krzysztof Bondaryk podczas przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold przyznał, że ws. Amber Gold zawiodła wymiana informacji między instytucjami. Jak dodał, najbardziej przełomowe ws. Amber Gold było ustalenie przez ABW, że w skarbcu banku BGŻ nie ma złota.
„W maju 2012 r. delegaturze stołecznej ABW udało się stwierdzić, że nie ma złota, czyli to, co publicznie było oferowane klientom - inwestycje oparte o certyfikat, o złoto, handel, kursy złota, czy zyski z tzw. lokat w złoto - prawdopodobnie jest oszustwem” - powiedział b. szef ABW.
Zdaniem Romana Mańki, „cała sprawa Amber Gold potwierdza to, co od wielu lat na temat państwa polskiego pojawia się w rozmaitych analizach socjologicznych”. - To reaktywny status organów państwa, służb specjalnych, które powinny z wyprzedzeniem diagnozować zagrożenia ryzyka, a tak się nie dzieje. ABW jako instytucja nie podjęła w sposób zinstytucjonalizowany i procesowy działań proaktywnych, a więc nie zdiagnozowała z wyprzedzeniem ryzyka zagrożenia. W wyniku tego 19 tys. obywateli straciło swoje oszczędności – zaznaczył gość.
Jak podkreślił Tomasz Rowiński, służby, które ulegają presji są niesuwerenne, nieudolne i nie służą państwu. - To podstawowa diagnoza. Szefowie służb specjalnych w momencie gdy powinni wykonywać swoje obowiązki i przeciwstawić się naciskom – nie zrobili tego. Ponadto, zachowanie gen. Bondaryka przed komisją jest kompletnie niewiarygodne i obnaża powagę tego człowieka – stwierdził.
REKLAMA
Jarosław Włodarczyk zaznaczył z kolei, że gen. Bondaryk, „jak wielu świadków, zasłaniał się niepamięcią i w gruncie rzeczy nie powiedział nic nowego”. - Wydaje mi się to nieprawdopodobne by szef ABW mówił, że „chyba” rozmawiał z premierem rządu i „chyba” poruszyli kwestie syna premiera, czyli Michała Tuska. To nie są rzeczy, które się zapomina – podsumował gość.
Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.
Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Piotr Wąż.
Polskie Radio 24/pr
Debata Dnia w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
____________________
REKLAMA
Data emisji: 16.05.18
Godzina emisji: 18:06
REKLAMA