Marek Król: polityczny TSUE przejął funkcję straszaka

2020-02-13, 19:32

Marek Król: polityczny TSUE przejął funkcję straszaka
Siedziba TSUE w Luksemburgu, zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

- Jako prawicowy postkomunista czuję się bardzo odmłodzony. Pamiętam straszenie i dyskusje z czasów PRL na temat "wejdą czy nie wejdą". Dziś funkcję straszenia przejął polityczny Trybunał Sprawiedliwości UE - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Król (Sieci). Gościem Debaty Dnia był również Jacek Gądek (Gazeta.pl).

Posłuchaj

Marek Król i Jacek Gądek o odpowiedzi rządu na wniosek KE o środki tymczasowe dotyczące Izby Dyscyplinarnej SN (cz.1)
+
Dodaj do playlisty

Polska przekazała do Trybunału Sprawiedliwości UE odpowiedź w sprawie wniosku Komisji Europejskiej o środki tymczasowe dotyczące Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wniosła w niej o odrzucenie wniosku KE. Jednocześnie okazało się, że KE nie wnosiła o sankcje finansowe wobec Polski w razie niewykonania orzeczenia Trybunału. 

"Polityczne decyzje TSUE"


Powiązany Artykuł

shutterstock_tsue-1200.jpg
Polska przekazała TSUE wyjaśnienia ws. Izby Dyscyplinarnej

Marek Król tłumaczył, że decyzje ws. ewentualnego grillowania Polski są politycznie. - To z prawem ma niewiele wspólnego. Nie nadużywałbym tej formuły. Regulacje systemu sprawiedliwości należą do państwa, a wniosek Komisji Europejskiej jest uzurpacją. Dla mnie UE jest prawnym bantustanem, nie ma nic wspólnego z obowiązującymi regulacjami. Natomiast mówienie o zabezpieczeniu nie mieści się w głowie. Myślę, że dożyję czasów, że następne pokolenia będą to podawały jako przykład próby rozbijania UE - powiedział publicysta. Jego zdaniem Komisja Europejska poszerza swoje kompetencje. - Jeżeli będzie można zawiesić Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, to dlaczego w przyszłości nie zawiesić na przykład prezydenta lub Sejmu - dodał. 

Jacek Gądek podkreślił, że należało się spodziewać, iż rząd RP nie będzie chciał się zgodzić na żądną formę zawieszenia działalności Izby Dyscyplinarnej. - Wbrew medialnym publikacjom KE nie wnioskowała o kary, o 2 mln euro za każdy dzień. Na razie nikt o to nie wnioskował. Co nie oznacza, że w przyszłości taki wniosek może się pojawić - powiedział publicysta. Zwrócił przy tym uwagę, że rząd RP nie kwestionował prawa Komisji Europejskiej do składania wniosku o zabezpieczenie. - Wedle mojej wiedzy nie ma takiego stanowiska polskiego rządu. Wnioski o zabezpieczenie były już uwzględniane przez TSUE np. w sprawie Puszczy Białowieskiej - wyjaśnił.       

Więcej w nagraniu. 

***

Audycja: "Debata dnia"
Prowadzący: Adrian Stankowski
Gość: Marek Król (Sieci), Jacek Gądek (Gazeta.pl)
Data emisji: 13.02.2020
Godzina emisji: 18.06

Polskie Radio 24


Polecane

Wróć do strony głównej