Mariusz Gierej: konwencja Andrzeja Dudy była skierowana do twardego elektoratu
Konwencja Andrzeja Dudy zainaugurowała kampanię wyborczą przed wyborami prezydenckimi. Mariusz Gierej zestawił ją z podobnym wydarzeniem w 2015 r. Tam, jego zdaniem, "była energia, były pomysły", podczas gdy w sobotę zabrakło "treści". Tomasz Walczak uważa, że obóz rządzący "zgubił swoją opowieść".
2020-02-17, 19:19
Posłuchaj
Najważniejszy cel prezydentury to podniesienie poziomu życia Polaków - to deklaracja prezydenta Andrzeja Dudy, który oficjalnie zainaugurował swą kampanię wyborczą. Wraz z politykami i sympatykami PiS w warszawskiej hali Expo urzędujący prezydent wskazywał na konieczność kontynuowania programu zmian, rozpoczętych w 2015 roku.
Powiązany Artykuł
"Ma swoją dynamikę". Radosław Fogiel o kampanii wyborczej Andrzeja Dudy
Walczak: zagubiona opowieść PiS
Dziennikarz "Super Expressu" Tomasz Walczak ocenił, że podczas konwencji "zobaczyliśmy dobrze przygotowane show, ale gdyby to show »wyżąć« z barokowej otoczki, okazuje się, że nie ma tam żadnej treści". - Nie dowiedzieliśmy się w zasadzie, czemu Andrzej Duda chciałby zostać tym prezydentem - ocenił.
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Radosław Fogiel: ruszamy pełną parą, prosto ku zwycięstwu
REKLAMA
W opinii Walczaka, konwencja potwierdziła, że "PiS po wyborach zagubiło swoją opowieść". - Od 2015 r. do wyborów parlamentarnych potrafiło sensownie wytłumaczyć dlaczego chce rządzić i co chce osiągnąć - mówił. W jego opinii, jednym z problemów prezydenta jest to, że "Andrzej Duda silnie związał się z obozem rządzącym w parlamencie".
Gierej: PiS chce odbudować zwycięski team
Mariusz Gierej (mPolska24.pl) ocenił, że "było to show w iście amerykańskim stylu, ale kompletnie bez treści". - To była konwencja dla twardego elektoratu - mówił. Dodał, że wydarzenie udowodniło, że Zjednoczona Prawica jest zwartą drużyną, przypomniał jednak, że w 2015 roku przy podobnej okazji "też było show, ale była energia, były pomysły".
- Prawo i Sprawiedliwość próbuje do tego wrócić ściągając do sztabu Beatę Szydło, próbuje odbudować zwycięski team, który się rozsypał - uważa publicysta. Skrytykował jednak "blichtr" kongresu w Warszawie, który, w jego opinii, sugeruje oddalenie się od ludzi. - To, co było silnym elementem PiS, zostało w pewien sposób tą konwencją zaprzeczone - mówił.
***
Audycja: "Debata Dnia"
Prowadzący: Joanna Miziołek
Goście: Mariusz Gierej (mPolska24.pl), Tomasz Walczak ("Super Express")
Data emisji: 17.02.2020
Godzina emisji: 18.08
REKLAMA
msze, IAR, PR24
REKLAMA