Ustawa o ochronie zwierząt. Liziniewicz: mamy do czynienia z wojną propagandową
- "Piątka dla zwierząt" jeszcze nie weszła w życie i nie wiadomo, czy dotknie polskiej wsi, a już słyszymy całą górę żali. Mamy do czynienia z wojną propagandową na wsi, w której ostrze krytyki jest kierowane przeciwko nowemu ministrowi rolnictwa - powiedział w Polskim Radiu 24 Jacek Liziniewicz, publicysta "Gazety Polskiej Codziennie". Gościem audycji był również Zbigniew Parafianowicz z "Dziennika Gazeta Prawna".
2020-10-02, 19:08
Rozmowa dotyczyła rekonstrukcji rządu Zjednoczonej Prawicy. - Konflikt nie narodził się w ostatnich miesiącach. To zostało i gdzieś tam zawsze się tliło, choć przez ostatnie 5 lat udało się ugasić w zarodku. Jarosław Kaczyński ma w rządzie zapewne rolę stabilizującą. Zagadkowe jest natomiast twierdzenie o tym, że osłabia się pozycja Mateusza Morawieckiego - zwrócił uwagę Jacek Liziniewicz.
Powiązany Artykuł
"Pojawiło się wiele dobrych nazwisk". Marcin Porzucek o nowym składzie rządu
Posłuchaj
- "Piątka dla zwierząt' jeszcze nie weszła w życie i nie wiadomo, czy dotknie polskiej wsi, a już słyszymy całą górę żali. Mamy do czynienia z wojną propagandową na wsi, w której ostrze krytyki jest kierowane przeciwko ministrowi Pudzie - mówił o nominacji dla nowego ministra rolnictwa.
Czytaj także:
- Jarosław Kaczyński wicepremierem. "Będzie na pewno bardzo dużym wzmocnieniem naszego rządu"
- Jan Mosiński: przed nami kolejne lata dobrych rządów dobrej zmiany
- Lewica oburza się o to, że rząd po rekonstrukcji skręca w prawo i pokazuje Przemysława Czarnka, a prawica mówi, że rząd skręca w lewo i pokazuje Grzegorza Pudę. Wybrano polityków, którzy są po prostu spoza zasiadłego układu i wnoszą pewien "ferment". W środowiskach wiejskich od lat się nic nie zmienia, a podczas ostatnich protestów rolników przed Pałacem Prezydenckim znalazł się hodowca norek, rolnik mający kłopoty z prawem i prezes AgroUnii Michał Kołodziejczak. To reprezentanci wsi, których znamy od lat - zauważył publicysta.
REKLAMA
"Przedsiębiorczy ludzie"
- Nie do końca jestem przekonany, że wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu załatwia problem. Wydaje się, że zaprzysiężenie rządu kończy spór koalicyjny, ale wystarczy przypomnieć 2007 r., kiedy podpisano pakt stabilizacyjny, a miesiąc później okazało się, że trzeba przeprowadzić przyspieszone wybory - przypomniał Zbigniew Parafianowicz.
Powiązany Artykuł
Szef KPRM przedstawił nowy schemat administracji rządowej. Powstają dwa nowe urzędy centralne
Jego zdaniem "stało się coś, co powinno stać się dawno. Dobrze, że w końcu Jarosław Kaczyński będzie podejmował decyzje formalnie i bierze pod kontrolę aparat bezpieczeństwa. To najbardziej istotny element państwa".
Czytaj także:
REKLAMA
- "Powstanie bezpieczny bufor". Truskawa o możliwej obecności prezesa PiS w rządzie
- Ardanowski: rolnictwo w budżecie UE ma zbyt małe pieniądze na zieloną transformację
- Polska wieś jest bardzo mądra i bardzo racjonalna. To ludzie bardzo przedsiębiorczy i nie dadzą się zwieść byle nagonce. Pożyjemy i zobaczymy, jak będzie z nowym ministrem rolnictwa, choć na dziś Grzegorz Puda nie jest postrzegany jako gwarant budowania poparcia dla PiS na wsi - ocenił zmianę na stanowisku ministra rolnictwa.
Posłuchaj
W audycji również temat wypowiedzi prezydent Gdańska dla niemieckiego radia, słowa niemieckiej eurodeputowanej o "finansowym zagłodzeniu Polaków" oraz zakażenie COVID-19 u prezydenta USA Donalda Trumpa.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Debata Dnia"
REKLAMA
Prowadząca: Magdalena Złotnicka
Goście: Zbigniew Parafianowicz ("DGP"), Jacek Liziniewicz ("GPC")
Data emisji: 2.10.2020
Godzina emisji: 18.06
REKLAMA
PR24/pkr
REKLAMA