Tomasz Szatkowski, wiceminister obrony narodowej o amerykańskich żołnierzach w Polsce
Deklaracje złożone podczas szczytu NATO w Warszawie wchodzą w decydującą fazę. Od kilku dni do kraju przybywa ciężki amerykański sprzęt, a w Polsce jest już ponad 2 tysiące żołnierzy z USA. – To 100 procent założonego planu. Nie tylko kwestia potencjału, ale i jakości tych wojsk, które budzą dużą zazdrość ze strony innych sojuszników – mówił w audycji Rozmowa Poranka – 24 Pytania Tomasz Szatkowski, wiceminister obrony narodowej.
2017-01-13, 08:55
Posłuchaj
Jak podkreślił gość, amerykańscy żołnierze ćwiczą z Wojskiem Polskim od wielu lat, a współpraca odbierana jest pozytywnie. – Gdyby nie była, to również amerykańska decyzja o tym, żeby bazą obecności na terenie wschodniej flanki była Polska, byłaby również inna – wskazywał.
Zdaniem Szatkowskiego, obecność brygady pancernej z USA w Polsce wzmacnia obronność naszego kraju i powoduje duży brak pewności ze strony potencjalnego agresora. – Że w sytuacji agresji nie spotka się od razu z amerykańskimi wojskami. One mogę być użyte bardzo szybko i nie tylko w roli symbolicznej, ale i bojowej – tłumaczył. Gość wyjaśniał również, że oprócz siły bojowej, jednostki te mają „pewne zdolności interakcji z innymi rodzajami sił amerykańskich, na przykład powietrznych, kosmicznych”.
Wiceminister odniósł się ponadto do możliwych reakcji ze strony rosyjskiej. – Obserwujemy plany wzmocnienia potencjału w Obwodzie Kaliningradzkim i przygotowanie do ćwiczeń Zapad. One istnieją od jakiegoś czasu i są implementowane, a teraz będą przedstawiane jako reakcja na kroki USA – ocenił. W jego ocenie „będzie próba budowania psychologicznej agresji”.
W rozmowie także o realizowanych projektach i planach MON.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Piotr Wąż.
Polskie Radio 24/ip
24 pytania w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
REKLAMA
_____________________
Data emisji: 13.01.2017
Godzina emisji: 8:35
REKLAMA