"Można spodziewać się próby wpływania na wynik wyborów". Czarnecki ostrzega przed decyzją KE ws. zboża

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział utrzymanie zakazu importu zboża z Ukrainy bez względu na decyzję Komisji Europejskiej. W swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie utrzymania embarga. Zaznaczył, że Rada Ministrów podjęła decyzję dotyczącą bezpieczeństwa żywnościowego. 

Ryszard Czarnecki: obowiązujący zakaz wwozu zboża z Ukrainy jest słuszny

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że problem nie dotyczy tylko Polski, ale również Rumunii, Bułgarii, Słowacji i Węgier. - Tym większa jest szansa na pozytywne dla nas rozstrzygnięcie. Do tej pory było tak, że w razie sporu pomiędzy krajami członkowskimi UE i państwami trzecimi to UE, z definicji, zawsze stawała po stronie kraju członkowskiego. Obowiązujący do 15 września unijny zakaz jest słuszny i oczywisty, jego przedłużenie byłoby racjonalne. Inna decyzja będzie odstępstwem od obrony przez UE rynków państw członkowskich. Na szczęście rząd RP zareaguje wtedy adekwatnie i wprowadzi blokadę na import ukraińskiego zboża. To będzie też egzamin dla UE - powiedział Ryszard Czarnecki.  

Jego zdaniem wątpliwości co do decyzji KE wynikają z trzech powodów. - W Polsce i na Słowacji będą wybory. Można spodziewać się próby wpływania na wynik głosowania ze strony części unijnego establishmentu. Po drugie, gesty mają służyć obronie wizerunku UE. Wreszcie, problemy Polski są na rękę naszym sąsiadom. Polityka Niemiec wobec Rosji zbankrutowała. W tym czasie bardzo wzrosła rola Polski, mieliśmy rację ws. wschodniej polityki UE. Polska stała się punktem odniesienia dla państw regionu i pierwszym partnerem USA w UE. Niemcy musi to boleć. Pod presją Niemiec i Francji KE przyczyniła się do obalenia rządów w Grecji i we Włoszech. Dlatego, że kraje te prowadziły niezależną politykę ekonomiczną i nie słuchały się Brukseli. Unijni komisarze mają narodowość, niektórzy z nich starają się Polsce uprzykrzyć życie - tłumaczył Czarnecki. 

Zobacz również na TVP Info: Premier: Nie zostawiamy rolników samych z ich problemami

Decyzja KE ws. ukraińskiego zboża spodziewana jest jeszcze dzisiaj. - Doświadczenie pokazuje, że Polska i państwa regionu powinny zostać wsparte przez Brukselę. Pewności w tej sprawie jednak nie mam. Pewne jest, że rząd RP stoi na posterunku. Jeśli decyzja KE będzie negatywna, to Polska samodzielnie przedłuży embargo na import ukraińskiego zboża. Chyba coś byłoby nie tak, gdyby KE poszła na konfrontację z pięcioma krajami członkowskimi - podsumował Czarnecki. 

Zakaz importu z Ukrainy

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja br. w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.

Czytaj także na i.pl: Minister rolnictwa: rząd załatwił w UE embargo na ukraińskie zboże, Tusk chce odebrać medal

Posłuchaj

Ryszard Czarnecki gościem Krzysztofa Świątka (24 pytania - Rozmowa poranka) 10:17

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka

Prowadzący: Krzysztof Świątek

Gość: Ryszard Czarnecki (europoseł PiS)

Data emisji: 07.08.2023

Godzina emisji: 7.08

PR24/jt