Wiceszef MSWiA: sprawę Sebastiana M. próbowano wykorzystać politycznie, policja zachowała się doskonale
- Nie ma w Polsce świętych krów. Każdy, jeśli popełnił zabroniony czyn, wcześniej czy później zostanie rozliczony. Tak wygląda w Polsce prawo i sprawiedliwość. Będziemy ścigać przestępstwa bez względu na barwę polityczną - mówił w Polskim Radiu 24 wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Jest wniosek o ekstradycję do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich 32-letniego Sebastiana M., kierowcy bmw podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1.
2023-10-05, 08:10
Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą, w środę w Dubaju zatrzymała poszukiwanego listem gończym Sebastiana M. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie 16 września śmiertelnego wypadku na A1 w Sierosławiu (woj. łódzkie). W wypadku zginęła trzyosobowa rodzina, której auto stanęło w płomieniach. Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku. Według nieoficjalnych informacji posługiwał się niemieckim paszportem.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że dla przestępców nie ma bezpiecznych miejsc. - Mamy pokaz niezwykłej sprawności polskich policjantów. Wysłaliśmy specjalną ekipę ludzi, to najlepsi z najlepszych. Ustaleń dokonano w ciągu kilku dni. W sprawie Sebastiana M. snuto też insynuacje, że jest rodziną wysokiego funkcjonariusza policji. Wiele fake'ów pojawiło się w przestrzeni publicznej, żeby wykorzystać sprawę politycznie. Są takie siły po stronie opozycji, aby nawet poprzez taką tragedię uderzyć we władze - powiedział Maciej Wąsik.
- Nie ma w Polsce świętych krów. Każdy, jeśli popełnił zabroniony czyn, wcześniej czy później zostanie rozliczony. Tak wygląda w Polsce prawo i sprawiedliwość. Będziemy ścigać przestępstwa bez względu na barwę polityczną - dodał wiceszef MSWiA.
Jego zdaniem policja zachowała się doskonale ws. Sebastiana M. - Zatrzymano go w Dubaju, na drugim końcu świata, gdzie rządzi pieniądz. Polska policja posiada jednak swoje umiejętności i metody, potrafi też współpracować na arenie międzynarodowej - tłumaczył Wąsik.
REKLAMA
Śledztwo polskich służb
Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu doszło po godz. 19 w sobotę, 16 września. W pożarze auta marki KIA zginęli rodzice oraz ich 5-letni syn. Bezpośrednio po wypadku strażacy przekazali, że "doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych". 18 września piotrkowska policja wydała komunikat, w którym było napisane, że "kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się". Brak było informacji, że w wypadku uczestniczyło również bmw.
Zobacz i.pl: Tragiczny wypadek na A1. Poszukiwany Sebastian M. został zatrzymany
24 września, w kolejnym stanowisku piotrkowskiej policji napisano, że w wypadku "brały udział kia i bmw". "Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które, mamy nadzieję, pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia".
REKLAMA
Posłuchaj
W piątek za kierowcą bmw wydano list gończy, ujawniony został wizerunek Sebastiana M. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. O zatrzymaniu go w Zjednoczonych Emiratach Arabskich poinformował w środę minister Mariusz Kamiński. Natomiast minister sprawiedliwości podpisał wniosek o ekstradycję mężczyzny do Polski.
- Tragiczny wypadek 3-osobowej rodziny na A1. Prokuratura dementuje informacje medialne
- Śmiertelne potrącenie 19-latki w Katowicach. Kierowca autobusu skazany
- Weszły w życie przepisy dotyczące punktów karnych i szkoleń. Zobacz, co się zmieni
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
Prowadzący: Stanisław Janecki
Gość: Maciej Wąsik (wiceszef MSWiA)
REKLAMA
Data emisji: 5.10.2023
Godzina emisji: 7.06
PR24/jt
REKLAMA