Marzec ’68 – protesty nie tylko studentów
W kontekście wystąpień społecznych Marca ’68 najczęściej mówi się o demonstracji studentów w Warszawie, która odbyła się 8 marca. – To był czynnik inicjujący, ale manifestacje rozlały się na cały kraj – wskazywał w audycji Wszystko jest Historią Artur Adamski, publicysta.
2018-03-11, 09:41
Posłuchaj
Jak mówił w Polskim Radiu 24 Artur Adamski, manifestacja w Warszawie – podczas której protestujący zostali zaatakowani przez oddziały ZOMO i tzw. aktyw robotniczy – liczyła, według danych resortu spraw wewnętrznych, około 1000 osób. Tymczasem, w innych miastach kraju w demonstracjach brało udział znacznie więcej ludzi. Nie tylko, wbrew obiegowej opinii, studentów.
– W Legnicy, która w ogóle nie była ośrodkiem akademickim, przez trzy dni, dzień w dzień, demonstrowało dwa tysiące ludzi. Oprócz tego mamy Wrocław, Opole, Radom, Szczecin, Kielce, Łódź czy Kraków. Największa demonstracja Marca ’68 miała miejsce w Gdańsku. Liczyła ona, według ostrożnych szacunków, dwadzieścia tysięcy uczestników (…). Tymczasem, w całym Trójmieście nie było wówczas tylu studentów – wskazywał Artur Adamski, zauważając przy tym, że w demonstracjach uczestniczyli również robotnicy.
Zdaniem Artura Adamskiego, Marzec ’68 był zatem znacznie szerszym zjawiskiem, niż próbują to dziś przedstawiać niektórzy uczestnicy tamtych wydarzeń. – Dziś przede wszystkim jedno środowisko mówi: „Jesteśmy ludźmi Marca ‘68”. Nie chcę im odbierać ich zasług, ale w wielu relacjach uczestników wydarzeń marcowych te osoby, które mówią o sobie jako o liderach wydarzeń, są kompletnie nieznane. Ci ludzie zainicjowali protesty, ale już nawet na demonstracji 8 marca ich nie było; byli w dużej mierze zatrzymani – pointował gość PR24.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Jędrzej Lipski.
Polskie Radio 24/zz
Wszystko jest historią w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
____________________
REKLAMA
Data emisji: 11.03.18
Godzina emisji: 8.06
REKLAMA