Rafał Górski: dyrektywa dotycząca praw autorskich wzmacnia wielkie korporacje. Mniejsi przegrają
- Zaprotestowali ludzie, którzy uznali, że trzeba stawic opór pomysłom eurokratów z Brukseli oraz wielkich korporacji, kóre stoją za nimi - mówił o wyłączeniu na ponad 20 godzin Wikipedii gość Polskiego Radia 24 Rafał Górski z Instytutu Spraw Obywatelskich INSPRO.
2018-07-05, 20:49
Posłuchaj
Na znak protestu przeciw nowej unijnej dyrektywie o ochronie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, polska, hiszpańska i włoska wersja Wikipedii została wyłączona. Zamiast artykułów encyklopedycznych odwiedzający serwis mogli przeczytać informacja o zagrożeniach, które nosiły omawiane zmiany w reformie prawa autorskiego oraz apel do europosłów o ich odrzucenie.
- Nasi programiści, edukatorzy stanęli na wysokości zadania i unieruchomili ten serwis na znak protestu przeciwko wciskaniu nam prewencyjnej cenzury za pomocą dyrektywy, którą my określamy jako ACTA 2. Czyli to samo, co w 2012 roku, tylko w nowym opakowaniu - skomentował protest Rafał Górski. Pytany, co rozumie miąc "My", szef INSPRO odpowiedział, że chodzi o chodzi o Ruch Obywatelski "STOP ACTA 2". - To ludzie, którzy uznali, że trzeba stawić opór pomysłom eurokratów z Brukseli i korporacji, które stoją za nimi. To ruch oddolny obywateli aktywnych, troszczących się o dobro wspólne. To ludzie, którzy kilka dni temu zorganizowali kilkadziesiąt protestów całej Polsce - wyjaśnił.
Szef instytutu zapytany został również o to, co niebezpiecznego jest w oprotestowanej dyrektywie. - Przede wszystkim przepis wprowadza prewencyjną cenzurę pod płaszczykiem ochrony praw autorskich na tzw. rynku cyfrowym w Unii Europejskiej - powiedział Rafał Górski. - Ten dokument jest obszerny, skomplikowany, ale wybijają się w nim takie dwa główne artykuły, na które trzeba zwrócić uwagę, to artykuł 13, który dotyczy wymogu wprowadzenia filtrów, robotów antypirackich. Gdyby ta dyrektywa weszła w takim kształcie, moglibyśmy się obudzić w takim świecie, że pisząc jakiś, jakikolwiek komentarz na portalu internetowym, ten komentarz musiałby być wcześniej sprawdzony przez takiego robota antypirackiego. A to są mechanizmy, które kosztują miliony. W przypadku wielkiego, należącego do Google serwisu Youtube, taki robot to koszt rzędu kiludziesięciu milionów dolarów. Ktoś, kto nie ma takich pieniędzy, nie będzie mógł miec takiego robota. Albo będzie mógł wykupić taką usługe u "giganta". Koniec końców, zapis wzmacnia duże korporacje, tych wielkich, i zdecydowanie osłabia lub elimiunje tyych maluczkich - podkreślił Rafał Górski.
Szef INSPRO dodał, że jest jak najbardziej za ochrona praw autorskich, jednak jego zdaniem obecnie "wylewa się dziecko z kąpielą". - O tym czy coś może być opublikowane, czy nie, będą decydować filtry, roboty - powiedział.
REKLAMA
Więcej na temat zagrożeń czekających nas ze strony nowych zmian w reformie prawa autorskiego w audycji.
Audycję prowadził Rafał Dutkiewicz
Kulisy Spraw w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
____________________
REKLAMA
Data emisji: 05.07.2018
Godzina emisji: 19:10
REKLAMA