O szpiegach KGB, którzy zmienili oblicze "zimnej wojny"

23 sierpnia minęło 10 lat od śmierci Jurija Nosenki, jednego z najważniejszych szpiegów XX wieku, który zmienił oblicze "zimnej wojny". – Rzekoma dezercja Nosenki i jego przejście na stronę Amerykanów doprowadziło do zmiany myślenia o kontrwywiadzie – mówił w audycji "Kulisy spraw” "dr Dominik Smyrgała z Akademii Sztuki Wojennej, kierownik studiów podyplomowych Historia Służb Specjalnych.

2018-08-28, 18:00

O szpiegach KGB, którzy zmienili oblicze "zimnej wojny"
Illustrative image. Foto: Shutterstock/wellphoto

Posłuchaj

28.08.2018 dr Dominik Smyrgała, były wiceminister obrony narodowej, historyk
+
Dodaj do playlisty

W 1964 roku Jurij Nosenko jako oficer sowieckiego KGB zaoferował współpracę amerykańskiemu wywiadowi. Do dziś przez jednych uważany jest za wysokiej rangi dezertera, który dostarczył wiele cennych informacji zza żelaznej kurtyny. Przez innych - jako "fałszywy dysydent” i prowokator, którego zadaniem była dezinformacja zachodnich wywiadów i zdyskredytowanie faktycznie cennych oferentów.

Działalność Nosenki podczas zimnej wojny doprowadziła do zmiany priorytetów u amerykańskich łowców szpiegów. Z fotelem szefa amerykańskiego kontrwywiadu musiał się pożegnać jego twórca i architekt - James Jesus Angelton, który uznał, że Nosenko nigdy nie zdradził ZSRR. Wraz z Angeltonem na boczny tor trafiła koncepcja rosyjskiej dezinformacji Anatolija Golicyna, byłego sowieckiego analityka KGB, która stanowiła dotąd istotny element strategicznej myśli Angeltona i wywiadu USA.

- Efektem ucieczki Golicyna do Stanów Zjednoczonych, wcześniejszego dezertera z KGB, był paraliż działalności wielu sowieckich siatek wywiadowczych, ponieważ część z nich zidentyfikował albo pomógł w identyfikacji, dostarczając informacji umożliwiających wykazanie ponad wszelką wątpliwość, że ta czy inna osoba lub grupa osób pracuje dla Sowietów – mówił dr Dominik Smyrgała. – Podobna sytuacja miała miejsce we Francji, gdzie też zidentyfikował siatkę szpiegowską i wykazał w jaki sposób francuski wywiad jest zinfiltrowany przez Sowietów. Twierdził, że poprzez francuskie służby mają oni dostęp do najtajniejszych dokumentów NATO, co okazało się prawdą. Twierdził też, że zinfiltrowana jest sama CIA i działa tam bardzo wysoko umocowany agent o pseudonimie Sasza. To stało się podstawą do tzw. "polowania na krety”, czyli poszukiwania tego agenta. Z czasem uznano, że była to paranoja Angeltona podsycona przez Golicyna. Z kolei Nosenko uważał, że Golicyn został świadomie wysłany przez KGB, celem zasiania nieufności między służbami zachodnimi i sparaliżowania ich pracy - wyjaśniał gość Polskiego Radia 24.

Sprawa Angleton-Golicyn-Nosenko jest przedmiotem gruntownej analizy w ramach studiów Historia Służb Specjalnych. Więcej szczegółów na ten temat można znaleźć także w wydanej przez Wydawnictwo LTW książce „Niepodległość ma jeden kształt”.

REKLAMA

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji 

Gospodarzem programu był Łukasz Kurtz-Królikiewicz.

Polskie Radio 24/dk
____________________

Data emisji: 28.08.18

Godzina emisji: 19:10

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej