1030 lat temu Ruś przyjęła chrzest. Dzisiaj trudno o jedność
- Nawet Rosja nie jest w stanie się odżegnać, po pierwsze, od Kijowa. Kijów nawet w obecnej terminologii rosyjskiej określany jest jako „matka miast rosyjskich” - mówił w audycji "Życie z duszą, czy bez?" dr Łukasz Jasina z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Historyk rozmawiał z Filipem Memchesem o 1030. rocznicy chrztu Rusi.
2018-08-05, 19:58
Posłuchaj
Jak zauważył gość Filipa Memchesa, pomimo tego, że chrzest przyjmowała Ruś Kijowska, dziś stolica Ukrainy pomijana jest w największych obchodach tego wydarzenia.
- Dla nas najważniejszą sprawą jest Ukraina i Kijów, bo bez względu na to czy prawdziwy jest mit czy nie, że chrzest był przyjęty w Chersonezie Taurydzkim, który jest teraz zagarnięty przez Rosję w ramach Krymu, jednak stolicą ówczesnej Rusi był Kijów. Ten kijów był pominięty w latach ’80 podczas obchodów, teraz ma swoje własne - mówił Łukasz Jasina.
Ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zaznacza, że spór o to, kto jest spadkobiercą Rusi Kijowskiej to konflikt wieloletni, sięgający aż dwa stulecia wstecz.
- To jest spór, który jest od XIX wieku – spór pomiędzy ukraińską polityką historyczną i Rosji, która się za takiego spadkobiercę uważa. Ten konflikt trwał nawet w latach prezydentury Kuczmy i Janukowycza. Po roku 2014 rozgorzał on na potęgę - stwierdził historyk.
REKLAMA
W rozmowie poruszona została również kwestia Rosji, która bardzo mocno dystansuje się od Kijowa w tym aspekcie.
- Rosja próbuje znaleźć alternatywę. Stąd Chersonez Taurydzki, jako rzekome miejsce chrztu, co część źródeł potwierdza, a część nie. Nawet Rosja nie jest w stanie się odżegnać od Kijowa. Kijów nawet w obecnej terminologii rosyjskiej określany jest jako „matka miast rosyjskich”. Jako pierwszy użył tego sformułowania Stalin - przypomniał Jasina.
Audycję „Życie z duszą, czy bez?” prowadził Filip Memches.
--------------------
REKLAMA
Data emisji: 05.08.2018
Godz. 19.06
REKLAMA