Tusk czy Morawiecki? A może zła UE? Obalamy mity o systemie kaucyjnym

Od 1 października 2025 na Polaków spadły dodatkowe obowiązki za sprawą systemu kaucyjnego. Zanim pierwsze objęte kaucją butelki trafiły do sklepów, politycy, którzy głosowali za wdrożeniem systemu, zdążyli się tego kilkukrotnie wyrzec. Kto “zapomniał” o swoim poparciu? Ten artykuł, bazując na dokumentach sejmowych i protokołach z Parlamentu Europejskiego, oddziela fakty od politycznej manipulacji i odpowiada na pytanie: kto naprawdę dał Polsce system kaucyjny?

2025-10-07, 05:46

Tusk czy Morawiecki? A może zła UE? Obalamy mity o systemie kaucyjnym
Oddawanie butelki do automatu . Foto: Marysia Zawada/REPORTER/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • To wymóg Unii Europejskiej. System kaucyjny nie jest autorskim pomysłem polskich polityków, ale koniecznością wynikającą z unijnej dyrektywy SUP, która nakazała wszystkim krajom członkowskim drastycznie zwiększyć poziomy zbiórki butelek i puszek.
  • Pierwszą ustawę stworzyło i uchwaliło PiS. W lipcu 2023 roku rząd Zjednoczonej Prawicy przyjął ustawę tworzącą system kaucyjny. Poparcie było niemal jednogłośne – "za" głosowało 433 posłów, w tym 228 posłów z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
  • Ustawa PiS została uznana za wadliwą. Nowy rząd po przejęciu władzy zidentyfikował w niej krytyczne błędy, przede wszystkim ogromną lukę finansową (tzw. "otwarty obieg kaucji"), która stwarzała ryzyko wyłudzeń na miliardy złotych. W 2024 roku przeprowadzono gruntowną nowelizację, która uszczelniła system finansowo, usunęła inne wady i urealniła termin startu.
  • PiS zmieniło front i umyło ręce. Podczas głosowania nad nowelizacją ich własnej ustawy, klub Prawa i Sprawiedliwości dokonał politycznego zwrotu – zamiast poparcia, 181 posłów PiS wstrzymało się od głosu.
  • System ma "dwóch ojców". Zjednoczona Prawica stworzyła fundamenty systemu, a obecna koalicja rządząca nadbudowała na nim ostateczny kształt. Dzisiejszy spór polityczny to próba zrzucenia odpowiedzialności przez PiS za wdrożenie prawa, które sami zainicjowali i uchwalili, ale z nieco innymi zapisami.

System kaucyjny. Europejski obowiązek uchwalony polskimi głosami

Historia polskiego systemu kaucyjnego nie zaczęła się w Warszawie, ale w Brukseli. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/904, znana jako dyrektywa SUP (Single-Use Plastics), nałożyła na Polskę, podobnie jak na inne kraje członkowskie, twarde i prawnie wiążące cele: zebranie 77% butelek plastikowych wprowadzonych na rynek do 2025 roku i aż 90% do roku 2029. Tak ambitne progi w praktyce wskazały system kaucyjny jako jedyne sprawdzone i skuteczne rozwiązanie.

Co kluczowe, dyrektywa ta została przyjęta 27 marca 2019 roku przy ogromnym, ponadpartyjnym poparciu – 560 głosów za, zaledwie 35 przeciw i 28 wstrzymujących się. Jak w tym kluczowym momencie głosowali polscy przedstawiciele? Zgodnie z oficjalnym zapisem głosowania, wśród 35 europosłów z całej Europy, którzy byli przeciw, znalazło się tylko dwóch Polaków: Robert Iwaszkiewicz i Dobromir Sośnierz.

Ich sprzeciw był jednak całkowicie odosobniony. Pozostali polscy europosłowie z list Platformy Obywatelskiej i PSL (w ramach frakcji EPP), Lewicy (S&D) oraz, co najważniejsze z perspektywy dzisiejszego sporu, w przytłaczającej większości również przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości (zasiadający we frakcji ECR), poparli w większości dyrektywę. U poczęcia systemu kaucyjnego panował więc w Polsce szeroki, ponadpartyjny konsensus co do jej absolutnej konieczności, a nasi przedstawiciele w europarlamencie zgodnie przyczynili się do przyjęcia wiążącej dla Polski dyrektywy.

Dyrektywa SUP: kto był przeciw?

Analiza głosowania w Parlamencie Europejskim nad dyrektywą, która wprowadziła system kaucyjny w Polsce.

Cele dyrektywy SUP (Single-Use Plastics)

Do 2025 r.

Zebranie 77% butelek plastikowych

Do 2029 r.

Zebranie 90% butelek plastikowych

Wyniki głosowania w Parlamencie Europejskim (27.03.2019)

Za
560
Przeciw
35
Wstrzymało się
28

Jak głosowali Polacy?

Dyrektywa została przyjęta przy ogromnym, ponadpartyjnym poparciu. Wśród 35 europosłów z całej Europy, którzy byli przeciw, znalazło się tylko dwóch Polaków: Robert Iwaszkiewicz i Dobromir Sośnierz.

Kluczowe znaczenie dla Polski miał Artykuł 9, który nałożył na państwa członkowskie prawnie wiążące cele w zakresie selektywnej zbiórki jednorazowych butelek na napoje z tworzyw sztucznych. Zgodnie z jego postanowieniami, państwa członkowskie zostały zobowiązane do osiągnięcia następujących minimalnych poziomów zbiórki, liczonych wagowo w stosunku do ilości opakowań wprowadzonych na rynek: 77% do 2025 roku, 90% do 2029 roku.

Dyrektywa nie narzucała wprost jednego, konkretnego mechanizmu realizacji tych celów. Jednakże ambitny charakter wyznaczonych progów sprawił, że system kaucyjny (ang. Deposit-Return System, DRS) stał się de facto jedynym sprawdzonym i skutecznym narzędziem pozwalającym na ich osiągnięcie. Doświadczenia innych państw europejskich, takich jak Niemcy, Litwa czy kraje skandynawskie, wskazywały, że tradycyjne metody zbiórki pojemnikowej nie są w stanie zapewnić tak wysokich poziomów selekcji. Rząd Mateusza Morawieckiego podjął więc decyzję o wdrożeniu takiego systemu kaucyjnego w Polsce.

System kaucyjny według PiS. Rząd, Sejm i prezydent Duda "za"

Rząd Zjednoczonej Prawicy, sprawujący władzę w Polsce w latach 2015-2023, podjął się zadania przekucia dyrektywy na polskie prawo. Czas naglił – unijna dyrektywa SUP z 2019 roku wyznaczyła termin na jej wdrożenie do 3 lipca 2021 roku. Prace nad projektem ustawy ruszyły z “drobnym opóźnieniem” w 2021 roku, a prowadziło je Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Rządowy projekt ustawy (oznaczony jako Druk nr 3380) trafił do Sejmu, a sądny dzień dla systemu kaucyjnego wypadł 13 lipca 2023 roku.

Tego dnia odbyło się głosowanie, które jest dziś kluczowym dowodem w sporze o "ojcostwo" systemu. Ustawa została przyjęta przez Sejm przy niemal jednogłośnym poparciu: 433 posłów było "za", tylko 8 "przeciw", a 6 wstrzymało się od głosu. Sprzeciwiła się jedynie Konfederacja. Najważniejsza jest jednak analiza głosów partii rządzącej – klub Prawa i Sprawiedliwości poparł projekt niemal w całości: 228 posłów PiS zagłosowało "za", nikt nie był przeciw, a tylko jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Wyniki głosowania w Sejmie

Podsumowanie głosowania nad ustawą z dnia 13 lipca 2023 r. (Druk nr 3380)

Klub Parlamentarny
Za
Przeciw
Wstrzymało się
Prawo i Sprawiedliwość
Za
228
Przeciw
0
Wstrzymało się
1
Koalicja Obywatelska
126
0
0
Lewica
43
0
0
Koalicja Polska
24
0
0
Konfederacja
0
8
3
Polska 2050
7
0
0
Kukiz'15
3
0
0
Polskie Sprawy
1
0
0
Posłowie niezrzeszeni
1
0
2

Źródło: Opracowanie własne na podstawie publicznych danych Sejmu RP.

To nie koniec. Ustawę następnie rozpatrzył Senat, a po ostatecznym przyjęciu przez Sejm, 31 sierpnia 2023 roku podpisał ją Prezydent Andrzej Duda. W momencie składania podpisu Kancelaria Prezydenta nie zgłosiła żadnych publicznych zastrzeżeń. Tym samym to właśnie pod rządami Mateusza Morawieckiego, przy poparciu partyjnym i prezydenckim, powstały prawne fundamenty systemu kaucyjnego, który miał wejść w życie 1 stycznia 2025 roku.

System kaucyjny na cenzurowanym. Krytyka prawa PiS

Po wyborach 15 października 2023 roku i zmianie rządu, nowe kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska przeprowadziło audyt odziedziczonego prawa. Jego wyniki były według polityków nowej koalicji alarmujące. Wiceministra Anita Sowińska publicznie określiła ustawę z 2023 roku jako "wadliwą i niebezpieczną".

Jak oszukać system kaucyjny?

Schemat wyłudzeń finansowych w "otwartym" systemie kaucyjnym, który nie wymaga paragonu przy zwrocie.

Podatność systemu: Brak dowodu zakupu

System musi "uwierzyć", że za zwracaną butelkę faktycznie wniesiono kaucję w Polsce. Oszuści mogą to wykorzystać, wprowadzając do obiegu opakowania, za które kaucja nigdy nie została zapłacona (np. z importu).

Schemat wyłudzenia krok po kroku: "Transgraniczny Przemyt Butelek"

1

Zakup lub zbiórka za granicą

Oszuści masowo pozyskują puszki i butelki w kraju, gdzie nie ma kaucji (np. Ukraina, Czechy). Koszt pozyskania jest minimalny.

2

Transport do Polski

Opakowania są nielegalnie transportowane przez granicę jako zwykły odpad lub puste opakowania.

3

Zwrot w polskich sklepach

Wynajęte osoby ("słupy") zwracają małe partie opakowań w różnych punktach zbiórki. Automat lub sprzedawca weryfikuje tylko kształt i kod kreskowy, wypłacając nienależną kaucję.

4

Zbiórka i rozliczenie

"Słupy" przekazują pieniądze organizatorowi, który liczy zyski.

Przykładowa kalkulacja zysku

Przychód ze 100 000 puszek (x 0,50 zł) = 50 000 zł
- Koszt pozyskania i transportu (~0,05 zł/szt.) = 5 000 zł

Zysk na czysto: 45 000 zł

Największym, choć najmniej dyskutowanym publicznie problemem, była tykająca bomba finansowa: konstrukcja tzw. "otwartego obiegu kaucji". W uproszczeniu, system ten stwarzał gigantyczne pole do nadużyć. Umożliwiał wprowadzanie do obiegu opakowań z "szarej strefy" (np. z importu), za które nigdy nie zapłacono kaucji. Sklep, przyjmując taką butelkę, wypłacałby konsumentowi kaucję, a następnie żądał jej zwrotu od operatora systemu. W ten sposób z systemu mogłyby wypłynąć miliardy złotych, które nigdy do niego nie wpłynęły.

Ustawa z 2023 roku zawierała też inne wady: włączała do systemu opakowania po mleku i produktach mlecznych, co rodziło obawy sanitarne, nie dawała ministrowi realnych narzędzi nadzoru nad operatorami i wyznaczała nierealistyczny termin startu - na 1 stycznia 2025 roku.

"Wadliwa i niebezpieczna"

Audyt ustawy kaucyjnej z 2023 roku przeprowadzony przez nowe kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska ujawnił szereg alarmujących problemów.

Główny problem: Tykająca bomba finansowa

Konstrukcja tzw. "otwartego obiegu kaucji" stwarzała gigantyczne pole do nadużyć. Umożliwiała wprowadzanie do obiegu opakowań z "szarej strefy" (np. z importu), za które nigdy nie zapłacono kaucji, co groziło wyprowadzeniem z systemu miliardów złotych.

Pozostałe wady ustawy z 2023 roku

Opakowania po mleku

Ich włączenie do systemu budziło poważne obawy sanitarne w punktach zbiórki.

Brak gotowości branży

Termin 1 stycznia 2025 r. był nierealistyczny i nie dawał czasu na budowę infrastruktury.

Niewystarczający nadzór

Brakowało skutecznych mechanizmów kontroli nad operatorami systemu.


System kaucyjny według PO. Kosmetyczne poprawki czy wywrócenie do góry nogami?

Nowa koalicja rządząca przystąpiła do pilnych prac nad nowelizacją (Druk nr 760). Jej celem było usunięcie zidentyfikowanych wad. Wprowadzono fundamentalną zmianę – "zamknięty obieg kaucji", w którym opłata jest przekazywana na każdym etapie łańcucha dostaw, co tworzy audytowalny ślad finansowy i uniemożliwia wyłudzenia. Usunięto problematyczne opakowania po nabiale, wzmocniono nadzór ministra i, co najważniejsze, przesunięto datę startu.

Tu rozegrał się ciekawy spór między Sejmem a Senatem. Sejm ustalił nową datę na 1 października 2025 r. Senat, przychylając się do głosów branży, chciał przesunąć ją na 1 stycznia 2026 r. Rząd jednak twardo obstawał przy terminie z 2025 roku, argumentując, że start w 2026 oznaczałby dla Komisji Europejskiej zerowy poziom zbiórki za rok 2025 i naraziłby Polskę na kary finansowe.

Wyniki głosowania w Sejmie

Podsumowanie głosowania nad nowelizacją z dnia 21 listopada 2024 r. (Druk nr 760)

Klub Parlamentarny
Za
Przeciw
Wstrzymało się
Prawo i Sprawiedliwość
Za
1
Przeciw
0
Wstrzymało się
181
Koalicja Obywatelska
154
0
0
Polska 2050 - Trzecia Droga
32
0
0
Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga
28
0
0
Lewica
19
0
0
Konfederacja
0
18
0
Kukiz'15
4
0
0
Posłowie niezrzeszeni
2
1
3

Źródło: Opracowanie własne na podstawie publicznych danych Sejmu RP.

Ostatecznie, 21 listopada 2024 roku, Sejm uchwalił nowelizację. Wyniki tego głosowania były diametralnie inne niż rok wcześniej: 240 posłów za, 19 przeciw, 184 wstrzymało się od głosu. Klub Prawa i Sprawiedliwości, który wcześniej był główną siłą napędową ustawy, teraz wykonał polityczny piruet: aż 181 posłów PiS wstrzymało się od głosu, a tylko jeden był za. Z jednoznacznego "tak" dla systemu, partia przeszła do taktycznego dystansu. Ten ruch pozwolił uniknąć oskarżeń o bycie "antyśrodowiskowym", a jednocześnie stworzył pole do przyszłej krytyki i zrzucenia całej odpowiedzialności za system na nowy rząd.

Znowelizowana ustawa kaucyjna

Nowa koalicja rządząca przystąpiła do pilnych prac nad nowelizacją (Druk nr 760), aby usunąć wady zidentyfikowane w poprzedniej ustawie.

Fundamentalna zmiana: "Zamknięty obieg kaucji"

Wprowadzono system, w którym opłata jest przekazywana na każdym etapie łańcucha dostaw. Tworzy to audytowalny ślad finansowy i uniemożliwia wyłudzenia, eliminując "tykającą bombę finansową" z poprzedniej ustawy.

Pozostałe kluczowe zmiany

Harmonizacja oznakowania

Wprowadzono jednolity logotyp systemu kaucyjnego dla wszystkich opakowań.

Okres przejściowy

Ustanowiono trzymiesięczny okres przejściowy dla produktów bez oznakowania kaucji, aby umożliwić wyprzedaż zapasów.

Dostępność punktów zbiórki

W każdej gminie musi powstać co najmniej jeden stacjonarny punkt odbioru opakowań.

Uregulowanie kwestii VAT

Sprecyzowano, że podatek VAT od niezwróconych kaucji jest płacony przez operatora systemu.


System kaucyjny. Politycy kontra fakty

Po ostatecznym ukształtowaniu przepisów rozpoczęła się wojna na narracje, zapoczątkowana wpisem Sławomira Mentzena, który stwierdził: "System kaucyjny to dzieło rządu Morawieckiego, za którym głosował prawie cały klub PiS". W odpowiedzi politycy PiS i Suwerennej Polski ruszyli do kontrofensywy.

Fakt vs. Narracja 1: Rzecznik PiS, Rafał Bochenek, stwierdził, że jego partia "nie poparła tego systemu podczas głosowania". Takie stwierdzenie może wprowadzać w błąd, jako że sugeruje, że PiS było przeciwko systemowi kaucyjnemu, mimo że to ona faktycznie go stworzyła. Podane wyżej oficjalne wyniki głosowania z 13 lipca 2023 roku jednoznacznie pokazują, że 228 posłów jego partii było "za". Politycy PiS, mówiąc o braku poparcia, odnoszą się wyłącznie do głosowania nad nowelizacją z 2024 roku, pomijając fakt, że to oni stworzyli system, który ta nowelizacja zmieniała.

Co dokładnie zostało zmienione przez rząd Donalda Tuska w ustawie o systemie kaucyjnym przyjętym przez Zjednoczoną Prawicę? Czy to rzeczywiście zmiany tak radykalne, że zmieniły system kaucyjny PiS tak bardzo, że partia może wypierać się ojcostwa? To rząd Mateusza Morawieckiego przygotował i uchwalił ustawę, która system kaucyjny w Polsce wprowadziła. Podsumowanie prezentujemy w poniższym zestawieniu.

System kaucyjny w Polsce

Kluczowe różnice między wersją rządu Morawieckiego z 2023 a nowelizacją rządu Donalda Tuka z 2024 roku.

Data wejścia w życie

❌ Wersja 2023

Nierealistyczny termin: 1 stycznia 2025 r.

➡️

✅ Wersja 2024

Przesunięcie na 1 października 2025 r.

Obieg kaucji

❌ Wersja 2023

Otwarty, pobierana tylko od konsumenta w sklepie. Stwarzał pole do nadużyć.

➡️

✅ Wersja 2024

Zamknięty - kaucja "podąża za produktem" w całym łańcuchu dostaw, co zapobiega oszustwom.

Opakowania po mleku

❌ Wersja 2023

Objęte systemem, co rodziło obawy sanitarne.

➡️

✅ Wersja 2024

Wyłączone z systemu ze względów sanitarnych.

Logistyka zwrotna

❌ Wersja 2023

Brak szczegółowych regulacji w tym zakresie.

➡️

✅ Wersja 2024

Wprowadzono możliwość wykorzystania logistyki zwrotnej przez sklepy.

VAT od nieodebranej kaucji

❌ Wersja 2023

Kwestia nie była jednoznacznie uregulowana.

➡️

✅ Wersja 2024

Wprowadzono zapis o opodatkowaniu nieodebranej kaucji przez operatora.

Kary dla firm spoza systemu

❌ Wersja 2023

Standardowe, mało dotkliwe opłaty produktowe.

➡️

✅ Wersja 2024

Wprowadzono potrójną stawkę opłaty produktowej, co jest realną sankcją.



Fakt vs. Narracja 2: Polityk Suwerennej Polski, Sebastian Kaleta, napisał na Iksie: "Kształt systemu i jego podstawowe cechy, np. faktyczna obligatoryjność, które dziś są krytykowane, są dziełem rządu Tuska i zmienionej ustawy w 2024 roku, której PiS NIE POPARŁ". Tutaj uwagi są takie same: fundamenty, zakres i główne mechanizmy systemu – czyli jego "kształt i podstawowe cechy" – ustanowiła ustawa przygotowana i uchwalona przez Zjednoczoną Prawicę. Rząd Donalda Tuska nie tworzył ich od zera, lecz je zreformował, usuwając zapisy, które zostały uznane za krytyczne wady, między innymi lukę pozwalającą na wyłudzanie pieniędzy z polskiego systemu opakowaniami z innych krajów - na przykład z Niemiec. 

System kaucyjny w Polsce. Podwójne ojcostwo i prawdziwe wyzwania

Dokumentacja legislacyjna jest bezlitosna dla partyjnych narracji. System kaucyjny w Polsce ma dwóch ojców. Rząd Zjednoczonej Prawicy jest jego inicjatorem i twórcą prawnych fundamentów. Zrobił to, działając w ramach szerokiego, ponadpartyjnego konsensusu. Nowa koalicja rządząca jest z kolei jego reformatorem – dokonała jego przebudowy, usunęła krytyczne błędy i nadała mu ostateczny, wykonalny kształt.

Próba wyparcia się przez Prawo i Sprawiedliwość swojej roli jest strategią polityczną, obliczoną na wykorzystanie ewentualnego niezadowolenia społecznego. Prawdziwe wyzwania stoją jednak gdzie indziej. Spór o autorstwo jest już tylko historią. Przed Polską stoi teraz gigantyczne zadanie logistyczne i organizacyjne, a od powodzenia tego ambitnego przedsięwzięcia zależeć będzie nie tylko zdolność do osiągnięcia unijnych celów, ale także realna poprawa czystości naszego otoczenia. Najbliższe lata pokażą, czy przyjęta architektura prawna – i jej trudny, wielooperatorski model – sprosta tym oczekiwaniom.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/Michał Tomaszkiewicz

Skąd to wiemy? Jak to ustaliliśmy?

Prezentowany artykuł jest analizą opartą na twardych, weryfikowalnych danych i dokumentach. Aby rzetelnie odtworzyć historię powstania systemu kaucyjnego w Polsce i zdekonstruować polityczne narracje, oparliśmy się na następujących źródłach:

Dzienniki Ustaw: Przeanalizowaliśmy teksty ustawy z 13 lipca 2023 r. oraz jej nowelizacji, aby precyzyjnie przedstawić, jakie przepisy obowiązywały w poszczególnych wersjach.

Druki sejmowe i senackie: Śledziliśmy całą ścieżkę legislacyjną obu ustaw, analizując projekty, opinie prawne, poprawki i uzasadnienia dołączone do aktów prawnych.

Sejm RP: Kluczowym elementem naszej analizy były oficjalne, imienne wyniki głosowań nad ustawą kaucyjną z 13 lipca 2023 r. oraz jej nowelizacją z 21 listopada 2024 r. To one pozwoliły nam jednoznacznie zweryfikować, którzy posłowie i które kluby parlamentarne poparły dane rozwiązania, co jest podstawą do obalenia fałszywych narracji.

Parlament Europejski: Sięgnęliśmy do archiwów Parlamentu Europejskiego, aby odtworzyć wyniki głosowania nad dyrektywą SUP z 27 marca 2019 r., co pozwoliło ustalić, jaka była postawa polskich eurodeputowanych u samego zarania europejskich przepisów.

Ministerstwo Klimatu i Środowiska: Analizowaliśmy oficjalne komunikaty, konferencje prasowe oraz publiczne wypowiedzi przedstawicieli resortu (zarówno z okresu rządu Zjednoczonej Prawicy, jak i obecnej koalicji), aby zrozumieć argumentację stojącą za poszczególnymi decyzjami.

Kancelaria Prezydenta RP: Uwzględniliśmy oficjalne komunikaty dotyczące podpisania obu ustaw przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Opinie i raporty branżowe: Wzięliśmy pod uwagę stanowiska i raporty publikowane przez organizacje zrzeszające producentów napojów, sieci handlowe oraz firmy recyklingowe, aby przedstawić kontekst biznesowy i logistyczny towarzyszący wdrażaniu systemu.

Zestawienie tych wszystkich elementów – od twardych wyników głosowań, przez analizę tekstów prawnych, po oficjalne stanowiska polityczne – pozwoliło nam stworzyć kompletny i oparty na faktach obraz jednego z najważniejszych prośrodowiskowych projektów ostatnich lat.

Polecane

Wróć do strony głównej